Dlatego Grzyb musiał odejść z Jagiellonii. Jasne stanowisko Siemieńca. "To moja decyzja"

Adrian Siemieniec wyjaśnił, dlaczego Jagiellonia rozstała się z Rafałem Grzybem. Szkoleniowiec zespołu z Białegostoku przyznał się, że to on podjął tę decyzję.
Do wstrząsu w Jagiellonii doszło w piątek. Klub zwolnił Grzyba po blisko szesnastu latach współpracy. 42-latek najpierw był ważnym graczem Jagiellonii, a później asystentem jej kolejnych trenerów.
Wokół decyzji klubu narosło wiele pytań. Adrian Siemieniec wyjaśnił, że do rozstania doszło z jego inicjatywy. Szkoleniowiec Jagiellonii po meczu z Arką odczytał krótkie oświadczenie.
- To była moja decyzja, przemyślana, dojrzewająca od dłuższego czasu, za którą biorę pełną odpowiedzialność. Nie była to decyzja łatwa, była bardzo trudna. Tak samo jak rozmowa, którą musiałem przeprowadzić z Rafałem - powiedział Siemieniec.
- To decyzja jest bardzo trudna, nie tylko ze względu za zasługi Rafała, ale też wiele lat współpracowaliśmy jako zawodnik - trener, jak i w sztabie. Czasem przychodzi moment, ze formuła się wyczerpuje. Nie wpływa na poziom wdzięczności, nie zmieni zasług Rafała dla tego klubu. Klub uhonoruje go z Rakowem, na co w pełni zasługuje. Chciałem mu podziękować i życzyć powodzenia w dalszej karierze - dodał trener Jagiellonii.
Rzecznik prasowy Jagiellonii nie pozwolił na zadawanie pytań ws. Grzyba. Były już asystent Siemieńca wydał oświadczenie, które przytoczyliśmy TUTAJ.
Zamieszanie przed meczem nie wpłynęło na piłkarzy Jagiellonii, którzy rozbili Arkę 4:0. Dzięki temu drużyna z Białegostoku objęła prowadzenie w Ekstraklasie.