Fatalna diagnoza ws. Lewandowskiego. "To może być początek końca"
Robert Lewandowski leczy obecnie kolejny uraz mięśniowy. W rozmowie z WP Sportowe Fakty na temat piłkarza wypowiedział się doktor Krzysztof Jamka, ceniony krakowski fizjoterapeuta i osteopata.
W ostatnim czasie urazy coraz częściej przyplątują się Lewandowskiemu. Doktor Krzysztof Jamka uważa, że takie urazy będą coraz częstsze. Wpływ na to ma choćby wiek piłkarza.
- Oczywiście, nie mam wglądu w kartotekę medyczną Lewandowskiego, ale na podstawie komunikatów Barcelony i PZPN można dostrzec już pewną tendencję - od kilkunastu miesięcy mówimy o urazach mięśni kulszowo-goleniowych, zatem możemy mówić o zaburzeniu ciągu napięciowego. Myślę, że powinniśmy się przyzwyczajać do tego, że takie urazy będą coraz częstsze - ocenił Jamka.
- O tych sytuacjach wiemy, ale trzeba wziąć pod uwagę, że być może nie o wszystkich problemach komunikowano. Trzeba się zastanowić, czy nie wpływa na to jakiś bodziec treningowy wprowadzony po przejściu do Barcelony? Czy on sam, w pracy indywidualnej, czegoś nie zmienił, co wpływa na obciążenie tej grupy tylnej? Nie oszukujmy się, wiek też ma na to wpływ - podkreślił.
Jamka w rozmowie z WP Sportowe Fakty podkreślał, że ze względu na swoją ambicję Lewandowski może próbować nieco oszukiwać własny organizm. Efektem mogą być jednak kolejne urazy.
- Lewandowski jest piłkarzem świadomym, ale jest też piłkarzem bardzo ambitnym i myślę, że przez tę ambicję próbuje oszukiwać swój organizm. A organizmu, fizjologii, gojenia tkanki nie oszukasz. Medycyna próbuje przyspieszać gojenie, ale nieznacznie - powiedział.
- To jest jedna taśma powięziowa i to nie są urazy mechaniczne, tylko przeciążeniowe. Można dostrzec w nich pewną tendencję, pojawiła się pewna cykliczność, a ta powtarzalność może oznaczać, że organizm chce powiedzieć "pas". To może być początek końca Roberta Lewandowskiego, jakiego do tej pory znaliśmy, czyli piłkarza, którego takie urazy omijają - zakończył.