FC Barcelona blisko ukarania Ter Stegena! Co za buta Niemca!

Pod koniec lipca Marc-Andre ter Stegen wyszedł przed szereg i poinformował, że odnowił kontuzję pleców. Reprezentant Niemiec nie poczekał na komunikat ze strony swojego klubu, czym rozzłościł kierownictwo Barcelony. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

Najnowsze informacje wskazują zaś, że atmosfery nie tylko nie udało się oczyścić, ale stała się ona jeszcze gorsza. Według Mundo Deportivo bramkarz odmówił podpisania raportu medycznego o kontuzji i wysłania go do Komisji La Liga. Takiego problemu nie mieli wcześniej między innymi Andreas Christensen czy Ronald Araujo.

To stawia Barcelonę w bardzo kłopotliwej sytuacji. Postawa Ter Stegena jest nie tylko dziwna, ale też kosztowna. Jeśli "Blaugrana" nie przedstawi raportu, to nie będzie mogła skorzystać z prawa do wykorzystania 80% zarobków Niemca do rejestracji nowego piłkarza.

Klub ze Spotify Camp Nou już wszczął postępowanie dyscyplinarne względem 33-latka. Możliwe jest nałożenie wewnętrznej kary w związku z działaniem na szkodę Barcelony. Działacze czekają na stanowiska prawników zajmujących się sprawą.

Dodajmy, że zwolnienie 80% wynagrodzenia przez Ter Stegena pozwoliłoby na zabezpieczenie rejestracji Joana Garcii, którego ściągnięto z Espanylou. Jednocześnie warunkiem możliwości wykorzystania wspomnianych 80% jest pauzowanie kontuzjowanego zawodnika przez przynajmniej cztery miesiące. Niemiec zaś, wbrew prognozom "Blaugrany", poinformował, że będzie gotowy do gry w... trzy miesiące.

Golkiper trafił do Hiszpanii w 2014 roku. Łącznie uzbierał 422 spotkania i zachował 175 czystych kont. Formalnie pełni rolę kapitana, ale to ma się niebawem zmienić.