Gavi odejdzie z FC Barcelony? Dwa kluby śledzą zawirowanie wokół pomocnika

Kilka miesięcy temu Barcelona ogłosiła przedłużenie wygasającej umowy z Gavim. Sęk w tym, że przedstawiciele ligi hiszpańskiej początkowo nie chcieli zarejestrować tego kontraktu. Władze rozgrywek utrzymywały, że "Duma Katalonii" nie mieści się w limicie płac.

"Barca" w styczniu złożyła do sądu wniosek o ustanowienie środka zapobiegawczego, dzięki czemu można byłoby zarejestrować Gaviego w pierwszej drużynie. Sąd przychylił się do wniosku, ale wczoraj portal "Relevo" informował, że decyzja została zmieniona. Powodem miało być spóźnienie Barcelony, która nie złożyła odpowiednich dokumentów w terminie. Szerzej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

Hiszpańskie media informowały, że w takim wypadku nowy kontrakt Gaviego może zostać anulowany. Pomocnik miałby wrócić do poprzedniej umowy obowiązującej, kiedy jeszcze grał w rezerwach.

Problem w tym, że porozumienie to jest wiążące tylko do końca tego sezonu. "The Times" donosi, że Manchester City i Liverpool przyglądają się całej sytuacji. Oba angielskie kluby zamierzają wkroczyć do akcji, jeśli Barcelona nie załatwi formalności. Zarówno włodarze "The Citizens", jak "The Reds" byliby gotowi pozyskać Gaviego na zasadzie wolnego transferu.

Ewentualna utrata Gaviego byłaby fatalną informacją dla Barcelony. 18-latek od kilku miesięcy jest jednym z filarów drużyny Xaviego Hernandeza. W tym sezonie wychowanek La Masii wystąpił w 36 spotkaniach, notując w nich dwie bramki i pięć asyst.