Kuriozum w LM. Piłkarze Borussii pokłócili się o karnego [WIDEO]

Wtorkowy mecz długo nie zachwycał. Wszystko zmieniło się w drugiej połowie, gdy oba zespoły poszły na całość. W 86. minucie BVB prowadziło już 4:2.

Wszystko za sprawą rzutu karnego, który ostatecznie wykorzystał Ramy Bensebaini. Algierczyk musiał się jednak mocno natrudzić, aby w ogóle podejść do "jedenastki".

Miało to związek z zachowaniem Serhou Guirassy'ego, który zaczął kłócić się o wykonanie stałego fragmentu. W pewnym momencie Bensebaini rzucił nawet piłką i wydawało się, że to Gwinejczyk będzie egzekutorem. Taki obrót spraw zdenerwował siedzącego na ławce Niko Kovaca.

Ostatecznie jednak - jako się rzekło - karnego strzelał Bensebaini. Uderzył dobrze, pokonał Michele Di Gregorio. Do zwycięstwa to jednak nie wystarczyło, bo w doliczonym czasie Juventus strzelił dwa gole i wywalczył remis 4:4. O szczegółach pisaliśmy TUTAJ.

Następnym rywalem BVB będzie Athletic Bilbao, który przegrał z Arsenalem (0:2). Spotkanie zaplanowano na 1 października.