Lech gra o ogromne pieniądze. Tyle może zarobić w Lidze Mistrzów

Podopieczni Nielsa Frederiksena przed tygodniem nie dali rywalom szans przy Bułgarskiej. Wygrali aż 7:1 i trudno wyobrazić sobie, aby w rewanżu mogli roztrwonić tak wielką przewagę.

Awans do III rundy eliminacji Ligi Mistrzów oznaczał będzie co najmniej grę w fazie grupowej Ligi Konferencji. Każdy z uczestników tych rozgrywek dostanie od UEFA co najmniej 3,17 miliona euro.

Wiadomo już, że Lech w kolejnej fazie eliminacji zmierzy się z Crveną Zvezdą Belgrad (więcej TUTAJ). Mistrzowie Serbii grali w zeszłym sezonie w fazie ligowej LM.

Polacy nie będą faworytami, ale z pewnością stać ich na awans do kolejnej rundy. Miejsce w czwartej, decydującej rundzie eliminacji, da 4,29 miliona euro.

To jednak i tak niewiele w porównaniu z awansem do Ligi Mistrzów. Każdy z uczestników fazy ligowej najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywek dostanie co najmniej 18,62 miliona euro.

Rewanż na Islandii nie jest też bez znaczenia, jeśli chodzi o ranking UEFA. Lech jedzie tam, by wygrać i dorzucić 0,25 pkt do rankingu dla Polski.

Wysokie miejsce naszego kraju oznacza benefity dla drużyn z Ekstraklasy w kolejnych sezonach. Aktualnie Polska zajmuje 13. miejsce, za plecami Norwegii (strata: 1,208 pkt). Jego utrzymanie (lub spadek na maksymalnie 14.) oznaczałoby, że mistrz Polski wchodziłby do gry dopiero w ostatniej, IV rundzie eliminacji LM, a nie II! Czyli nie tylko miałby blisko do bram elity, ale nawet przy porażce od razu lądowałby w fazie ligowej Ligi Europy. A miejsce 12. to dodatkowo przywilej gry zwycięzcy Pucharu Polski (lub trzeciej drużyny Ekstraklasy) w IV rundzie el. LE (pewna gra w Lidze Konferencji).

Można też marzyć o lokacie dziesiątej, która oznacza automatyczny awans mistrza kraju do fazy ligowej Ligi Mistrzów! Realne? W tym sezonie będzie bardzo ciężko, ale nie jest to scenariusz science-fiction.

Obszerną analizę rankingową możecie znaleźć TUTAJ.