Media: Robert Lewandowski rozmawiał z szefami FC Bayernu nt. gry przeciwko Anglii. Jasne stanowisko piłkarza

We wtorek "Przegląd Sportowy" przekazał, że Bayern Monachium zabronił Robertowi Lewandowskiemu występu w spotkaniu z Anglią, jeśli nie zmienią się obowiązujące przepisy sanitarne. Nieco inną wersję wydarzeń w rozmowie z "WP Sportowe Fakty" przedstawił rzecznik PZPN, Jakub Kwiatkowski.

Dariusz Faron z "Onetu" pisze natomiast, że o spotkanie z szefami Bayernu w sprawie gry w reprezentacji poprosił sam "Lewy". Kapitan kadry doskonale wie, jak bardzo wszyscy liczą na jego występ i gole.

Według medialnych doniesień stanowisko Lewandowskiego jest jasne. Chce wystąpić w spotkaniu z Anglią i nie wyobraża sobie, aby mogło zabraknąć go na Wembley. Przekazał to szefom klubu.

"Onet" twierdzi jednak, że niewiele to zmienia, a decyzja i tak należy do służb sanitarnych. To od niej zależy ewentualna kwarantanna. Jeśli będzie konieczna, "Lewy" nie dostanie zgody na grę, bo Bayern obawia się stworzenia niebezpiecznego precedensu.

- Choć w szatni mistrza Niemiec Polak ma wyjątkowy status, szefowie klubu raczej nie zamierzają w tym wypadku robić wyjątków i zapewne będą działać systemowo. W Monachium uznają na ten moment, że gdyby mimo obowiązku kwarantanny dali Lewandowskiemu zielone światło na występ w reprezentacji, na podobne traktowanie liczyliby w przyszłości pozostali zawodnicy - napisano.

- Działacze Bayernu stoją na stanowisku, że wszystko zależy tu nie od nich, a od koronawirusowych obostrzeń. Lewandowski dostał od szefów informację, że na razie musi poczekać na rozwój wypadków i decyzje rządu - czytamy.