Media: Zwrot ws. selekcjonera. "Adam Nawałka posadzony na ławce rezerwowych"

Nawałka miał już ustalić warunki kontraktu z PZPN. Wydawało się, że może zostać selekcjonerem już po środowym posiedzeniu zarządu PZPN. Tak się jednak nie stało. PZPN wydał jedynie komunikat, w którym stwierdził, że dalej trwają negocjacje z kandydatami do pracy z biało-czerwonymi.

"Przegląd Sportowy" twierdzi, że Cezary Kulesza nadal traktuję Nawałkę jako opcję rezerwową. Po ustaleniu z nim szczegółów ewentualnej współpracy postanowił dalej szukać selekcjonera. Gazeta twierdzi wręcz, że 64-latek został "posadzony na ławce rezerwowych" i "spadł na drugie miejsce". O tym, że Nawałka jest w istocie planem B, napisał też Sebastian Staszewski z "Interii".

Kto zatem ma być planem A? "PS" podał, że trwają negocjacje z Andrijem Szewczenko. W ostatnich dniach 45-latka z pracą w Polsce łączyły włoskie media.

Pomysł nie jest nowy. Pogłoski o tym, że PZPN bierze pod uwagę zatrudnienie Szewczenki, pojawiły się w mediach już na początku stycznia. Wtedy o realizację tego pomysłu było jednak trudno, bo Ukrainiec prowadził Genoę.

Teraz ta przeszkoda zniknęła. Szewczenko po serii fatalnych wyników został zwolniony. Włoski klub nadal musi mu jednak wypłacać kontrakt na mocy umowy obowiązującej do połowy 2024 roku. Kontrakt zostałby jednak rozwiązany, gdyby szkoleniowcowi udałoby się znaleźć nową pracę. Jego oczekiwania finansowe są potężne - piszemy o tym TUTAJ.

Były znakomity napastnik ma za sobą pracę w roli selekcjonera reprezentacji Ukrainy. Na Euro 2020 awansował z nią do ćwierćfinału.