"Momentalnie pojawiły się oklaski". Tak piłkarze zareagowali na decyzję Probierza

Według medialnych doniesień zmiana kapitana była autonomiczną decyzją samego selekcjonera. Wszystkie zainteresowane strony dowiedziały się o niej w niedzielny wieczór.

Sebastian Staszewski na kanale Meczyki przekazał, że kadrowicze z zadowoleniem przyjęli przekazanie opaski Piotrowi Zielińskiemu. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.

- Tak też bym to rozumiał, że to nie była decyzja oparta o zdanie piłkarzy. (...) Natomiast odpowiedzi, które dostałem, bardziej skłaniały się ku tezie, że wszyscy zaakceptowali postawienie na "Ziela", który jest bardzo lubiany w reprezentacji. Natomiast uciekali od stwierdzenia, że cieszą się, że to nie będzie Robert. Mają do niego szacunek - powiedział Staszewski.

Teraz kolejne informacje w tej sprawie przekazuje Przegląd Sportowy Onet. Według dziennika zawodnicy zareagowali brawami na decyzję o zmianie kapitana.

- Piłkarze dowiedzieli się niedługo później, podczas odprawy w hotelu Crowne Plaza. Nie było nerwowego rozglądania się po sali, jak wypada zareagować, tylko momentalnie pojawiły się oklaski. Zanim ostatecznie wybrzmiały, Lewandowskiemu spadła maska - czytamy.

- To tylko utwierdziło reprezentację w przekonaniu, że decyzja selekcjonera była słuszna. Stawiania siebie samego ponad drużynę w ostatnich latach było aż nadto. Tego, co zrobił dla kadry, nikt Lewandowskiemu oczywiście nie zabierze, ale na jakiej podstawie mają traktować go jak oddanego kolegę, skoro on życzy im teraz jak najgorzej? Tylko totalny blamaż w Finlandii mógłby skłonić Cezarego Kuleszę do zwolnienia Probierza, a co za tym idzie — do powrotu Lewandowskiego do reprezentacji - napisano.