"Można powiedzieć, że strzelił po asyście Gikiewicza". Zbigniew Boniek komentuje rekord Roberta Lewandowskiego

Zbigniew Boniek skomentował wyczyn Roberta Lewandowskiego. Prezes PZPN stwierdził, że asystę przy historycznym golu napastnika Bayernu zaliczył Rafał Gikiewicz.
Kapitan reprezentacji Polski w spotkaniu z Augsburgiem (5:2) strzelił 41 gola w sezonie 2020/21. Nikt wcześniej nie zdobył w jednej edycji ligi niemieckiej tylu bramek. Poprzedni rekordzista, Gerd Mueller, w rozgrywkach 1971/72 uzbierał o jedno trafienie mniej.
Lewandowski strzelił gola na wagę rekordu dopiero w ostatniej akcji meczu z Augsburgiem. Wcześniej zmarnował kilka świetnych okazji.
- Śmiałem się, że wszyscy narzekali, iż Gikiewicz łapie mu wszystko, a na koniec można powiedzieć, że Robert strzelił po jego asyście - stwierdził Boniek w rozmowie z portalem Interia.pl.
Rekord Muellera przetrwał blisko pięćdziesiąt lat. Prezes PZPN uważa, że także osiągnięcie Lewandowskiego może pozostać długo nieruszone.
- W historii niemieckiej piłki Robert zostanie już na zawsze. Jego rekord pobić będzie niesamowicie ciężko, o ile w ogóle będzie to możliwe do wykonania. Jeśli już, to następny napastnik Bayernu Monachium będzie w stanie tego dokonać. W innym klubie nie ma takiej możliwości. Aby strzelić ponad 41 bramek w sezonie trzeb wygrywać mecze po 4:0 - ocenił Boniek.
Lewandowski zapisał się w historii nie tylko rekordową liczbą goli. Polak już czwarty raz z rzędu zdobył tytuł króla strzelców Bundesligi. Nikt nie mógł poszczycić się taką serią. Więcej TUTAJ.