Największe zamieszki na stadionach. Wielkie awantury z udziałem kibiców i piłkarzy

Największe zamieszki na stadionach. Wielkie awantury z udziałem kibiców i piłkarzy
alphaspirit / shutterstock
U większości ludzi na świecie, piłka nożna wywołuje pozytywne emocje. Kibice lubią sportową rywalizację związaną dużym prestiżem rozgrywek, a mecze ulubionej drużyny są dla nich bardzo ważne. Istnieje jednak bardzo dużo osób, u których sport wywołuje agresję, a wyniki schodzą na dalszy plan.
Piłkarski świat był świadkiem już wielu tragicznych wydarzeń na stadionach. Kibice, którzy pałają do siebie wzajemną nienawiścią i przychodzą na mecze po to, aby pobić się z rywalami, mają za nic, że psują piłkarskie święto innym ludziom. W wyniku zamieszek i bójek na arenach ucierpiało również wiele niewinnych osób.
Dalsza część tekstu pod wideo
Nie tak dawno temu, bo w 2012 roku w egipskim mieście Port Said doszło do wielkiej bójki z udziałem kibiców. Zamieszki zakończyły się tragicznie, ponieważ w ich wyniku zginęło 79 osób i przynajmniej 248 zostało rannych.
9 maja 2001 roku w ghańskiej stolicy, Akrze, podczas meczu z udziałem dwóch najlepszych drużyn tego kraju, policja użyła gazu łzawiącego, w wyniku czego wywołana została ogromna panika. Ludzie zaczęli uciekać, a w wyniku zadeptania zginęło aż 123 kibiców.
Jedna z najbardziej tragicznych burd kibicowskich w historii miała miejsce 29 maja 1985 roku na brukselskim stadionie Heysel w trakcie finału Pucharu Europy. Liverpool grał wtedy z Juventusem, w którego szeregach występował Zbigniew Boniek. Polak był świadkiem tego, jak w wyniku wielkiej zadymy śmierć poniosło 39 kibiców, a ponad 400 zostało rannych. Prowodyrami tego wydarzenia byli kibice “The Reds”. To wielka plama na honorze tego niezwykle szlachetnego klubu.
24 maja 1964 roku w peruwiańskiej stolicy, Limie, doszło do ogromnej zadymy z udziałem tamtejszych kibiców. Był to jeden z najtragiczniejszych dni w historii futbolu, ponieważ w wyniku obrażeń odniesionych podczas walk zginęło aż 318 osób, a ponad 500 zostało rannych. Awantura rozpoczęła się na murawie, ponieważ zła krew zaczęła pojawiać się wśród samych piłkarzy.
Kiedy piłkarzem FC Barcelony był Diego Armando Maradona, zespół ten bardzo nie lubił się z baskijskim Athletic Club. Wszystko zaczęło się od tego, jak nazywany “rzeźnikiem z Bilbao” Andoni Goikoetxea dopuścił się ostrego faulu na argentyńskim gwiazdorze i spowodował jego poważną kontuzję. W 1984 roku oba zespoły spotkały się w finale Copa del Rey. Po zakończeniu meczu na murawie wybuchła jedna wielka awantura z udziałem piłkarzy z Barcelony i Bilbao.
Zamieszki stadionowe nie ominęły również wielkich turniejów. Do awantur między kibicami doszło chociażby na Euro 2016. Najpierw z udziałem Anglików i Rosjan, a później Islandczyków i Węgrów. Nie były to zbyt mocne zadymy, ale wielka szkoda, że nawet w trakcie trwania piłkarskiego święta niektórzy ludzie nie potrafią powstrzymać się od użycia przemocy.
Nie jest tajemnicą, że wielkie stadionowe awantury to nie żadna nowość również na polskich stadionach. Do zamieszek doszło chociażby w trakcie derbów Śląska z udziałem Ruchu Chorzów i Górnika Zabrze w 2009 roku.
W drugiej połowie meczu kibice Ruchu chcieli dostać się do sektora zajmowanego przez fanów Górnika. Na bieżni natrafili jednak na służby porządkowe i doszło do starcia. Później, na wniosek organizatora meczu na stadion przyjechała policja, która również została obrzucona racami, butelkami i innymi przedmiotami. Żeby nie było, kibice Górnika nie przyglądali się temu biernie i również dążyli do starcia ze swoimi rywalami. Szkoda, że tak mało osób chciało zainteresować się samym meczem.
Finał Pucharu Polski, który odbył się 2 maja 2011 roku przeszedł do historii jako jeden z najbardziej niebezpiecznych. Na stadionie Zawiszy w Bydgoszczy już przed meczem dochodziło do zamieszek. Kibice Legii Warszawa rzucali materiałami pirotechnicznymi w autobus z piłkarzami Lecha oraz w ich kibiców.
To spotkanie zakończyło się serią rzutów karnych, ale jeszcze przed ostatnią jedenastką kibice z Warszawy wbiegli na murawę. Po kilku minutach dołączyli do nich fani ze stolicy Wielkopolski. Na szczęście, na stadionie nie doszło do bezpośredniego starcia z ich udziałem, ponieważ nie dopuściła do tego policja. Wnętrze obiektu z Bydgoszczy zostało jednak poważnie zdemolowane.
Do awantury doszło również w trakcie meczu eliminacji Mistrzostw Świata z udziałem reprezentacji Polski i Słowacji. Zamieszki rozpoczęły się już przed spotkaniem, a udział w nich wzięło około 200 kibiców. Rannych zostało ponad 60 Polaków i 7 słowackich policjantów. To spotkanie w Bratysławie odbyło się w 2008 roku.
W 1993 roku w Chorzowie doszło do pamiętnych zamieszek podczas meczu eliminacji Mistrzostw Świata w Stanach Zjednoczonych. Było to spotkanie Polska - Anglia, a pseudokibice byli tego dnia naładowani bardzo negatywną energią. Bijatyki wybuchły jeszcze przed stadionem, a później przeniosły się na trybuny. Rozładować tę agresję wspólnymi siłami próbowali zjednoczeni wówczas kibice Lechii Gdańsk, Śląska Wrocław i Wisły Kraków. Wśród kiboli znaleźli się również sympatycy Arki Gdynia i Cracovii, Anglicy oraz policjanci.
Cezary Krzyżak
Redakcja meczyki.pl
Cezary Krzyżak13 Jul 2019 · 12:25
Źródło: własne

Przeczytaj również