"Nie wierzę Robertowi. Mega słabe". Były kadrowicz ostro o Lewandowskim

Robert Lewandowski miał pominąć czerwcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Oznaczało to, że napastnik nie pojawi się na ostatnim meczu Kamila Grosickiego.

W miniony piątek poinformowano jednak, że takie zachowanie było jedynie zasłoną dymną. Lewandowski miał od samego początku planować przyjazd do Katowic i zrobienie niespodzianki swojemu koledze z kadry. O szczegółach pisaliśmy TUTAJ.

Wiele osób nie uwierzyło w rzekomo dobre intencje kapitana. Krytyczny był między innymi Radosław Majdan. Były kadrowicz uważa, że trzeba poważnie zastanowić się nad rolą Lewandowskiego w drużynie biało-czerwonych.

- Ja nie wiem, czy mam się śmiać czy płakać. Nie wierzę w wersję Roberta. To dla mnie próba załagodzenia całej sytuacji, ratowania wizerunku. Robert swoim zachowaniem otworzył już na oścież drzwi do dyskusji, czy powinien być kapitanem, czy nie - wypalił w programie PS Onet.

- Ta niespodzianka musiała być bardzo niespodziewana. Tak, że wszystkich nas zmiotło z planszy. To jest do przemyślenia dla Roberta. Mam nadzieję, że jednak było rzeczywiście tak, jak twierdził. Bo inaczej to jest mega słabe - dodał, mocno ironizując.

Chociaż Lewandowski w Katowicach się pojawił, to z Finlandią też nie zagra. O powodach swojej decyzji opowiadał TUTAJ.