Niewiarygodne! Polak wyjął dwa karne, szaleństwo w 97. minucie [POLACY ZA GRANICĄ]
![Niewiarygodne! Polak wyjął dwa karne, szaleństwo w 97. minucie [POLACY ZA GRANICĄ]](https://pliki.meczyki.pl/original/595/68e2da0794d92.jpg)
Rusza druga przerwa reprezentacyjna w tym sezonie. Polscy piłkarze nie próżnowali tuż przed zgrupowaniem. I to nawet ci, którym dość daleko do gry pod wodzą Jana Urbana.
Bez zbędnych wstępów zaczynamy od udziałów bramkowych biało-czerwonych.
GOLE I ASYSTY
Skuteczni napastnicy
Krzysztof Piątek strzelił swojego premierowego gola w Azjatyckiej Lidze Mistrzów. W miniony poniedziałek zdobył bramkę głową w rywalizacji z Al-Ahli. Ustalił tym samym wynik meczu na 2:2.
Karol Świderski ma na koncie dwa trafienia po dwóch kolejkach Ligi Europy. W czwartek otworzył wynik meczu z Go Ahead Eagles, gdy w 56. minucie znakomicie główkował po centrze Tete z rzutu rożnego. Napastnik zszedł przy prowadzeniu 1:0, ale Panathinaikos przegrał 1:2. Zespół zrehabilitował się w lidze, pokonując Atromitos 1:0. Świderski tym razem nie miał udziału przy bramce, Bartłomiej Drągowski ponownie usiadł na ławce, ponieważ wraca po urazie.
Piotr Parzyszek zanotował wejście smoka w pierwszej kolejce Ligi Konferencji. Pojawił się na boisku w 59. minucie meczu z Dritą i już po kwadransie posłał piłkę do siatki. Ekipa KuPS zremisowała 1:1. Był to pierwszy gol 32-latka w europejskich pucharach. W weekend poszedł za ciosem, trafiając w lidze przeciwko Interowi Turku.
Zasłużone powroty
Michał Skóraś po ponad roku wróci do reprezentacji Polski. Jan Urban docenił naprawdę dobrą formę zawodnika Gentu. W ostatniej kolejce Jupiler League Polak posłał precyzyjne dośrodkowanie do Omriego Gandelmana, który skutecznie główkował na wagę zwycięstwa 2:1 z Charleroi. Po pięciu występach w nowym klubie skrzydłowy ma na koncie dwie bramki i trzy otwierające podania. Asysta przeciwko Charleroi od [3:04]:

Jeszcze dłużej, bowiem od 2021 roku, na występ w kadrze czeka Kacper Kozłowski. W piątek środkowy pomocnik znalazł się na liście powołanych, a dwa dni później potwierdził wysoką dyspozycję. Strzelił gola z bliskiej odległości przeciwko Karagumruk. Gaziantep triumfował 2:0. Gol Kozłowskiego od [4:23]:

Przechodząc na nieco niższą półkę, Bartosz Szywała zaliczył asystę w Młodzieżowej Lidze Mistrzów. Juniorzy Slavii Praga zremisowali 2:2 z rówieśnikami z Interu. W niedzielę Jan Żuberek strzelił ważnego gola dla Primavery Interu. W 97. minucie zapewnił remis 2:2 z Ospitaletto. Dennis Jastrzembski błysnął na zapleczu austriackiej Bundesligi, kompletując dublet przeciwko ekipie Bregenz. Rezerwy Sturmu Graz zwyciężyły 3:1.
INNE WYDARZENIA
Kryzys Barcelony
Hitem poprzedniego tygodnia było starcie Barcelony z PSG. Hansi Flick posadził w tamtym meczu Roberta Lewandowskiego na ławce. 37-latek w 72. minucie zmienił Marcusa Rashforda, po czym nie miał praktycznie żadnej okazji, aby pokazać swoje umiejętności.
Wojciech Szczęsny zagrał od deski do deski i nieszczególnie pomógł drużynie. Przy dwóch straconych bramkach teoretycznie nie zawinił, chociaż pewnie mógł zrobić ciut więcej. Miał za to spore problemy przy rozgrywaniu piłki, na osiem prób dalekich podań tylko jedna była celna. Dziennik L'Equipe pisał, że jedno z jego nieprecyzyjnych zagrań było w stylu "kamikadze".
O ile z PSG obejrzeliśmy przeciętną Barcelonę, o tyle przeciwko Sevilli to był kompletny dramat. Katalończycy grali źle, leniwie, niedokładnie. Wynik 4:1 w pełni oddał dominację Andaluzyjczyków. Chociaż “Blaugrana” paradoksalnie miała okazję na to, aby wrócić do meczu i powalczyć nawet o komplet punktów, ale Lewandowski nie wykorzystał karnego.
Szczęsny w pierwszej połowie skutecznie zatrzymał Isaaca Romero i Batistę Mendy’ego. W drugiej mógł zrobić znacznie więcej przy trafieniu Jose Carmomy na 3:1.
- W pierwszym fragmencie popisał się kilkoma interwencjami ratunkowymi. Zapobiegł wyższej porażce - ocenił kataloński Sport. - W pierwszej połowie nie miał żadnego wpływu na grę. Potrafił tracić piłki, chociaż nie dostawał ich zbyt wiele. Nie pokazał umiejętności weterana, zmarnował karnego, które zwykle są jego specjalnością - napisało Mundo Deportivo.
Niepokonani
Jakub Kiwior i Jan Bednarek rozegrali wspólnie pięć meczów w FC Porto, nie tracąc ani jednego gola. W niedzielny wieczór "Smoki" bezbramkowo zremisowały z Benfiką w absolutnym hicie. Obaj stoperzy mieli delikatne problemy, Bednarek złapał kartkę za faul na Dodim Lukebakio, a Kiwior był bliski strzelenie gola samobójczego. Uratowała go poprzeczka.
Całościowo Polacy zaprezentowali się z dobrej strony. Bednarek wygrał aż pięć z sześciu pojedynków powietrznych, Kiwior zaliczył trzy udane interwencje defensywne. Obaj utrzymali celność zagrań na poziomie ponad 90%. Vangelis Pavlidis zdecydowanie nie miał z nimi łatwego życia. Obszerne podsumowanie występu defensorów znajdziecie TUTAJ.
Bramkarski popis
Koncert Jakuba Szumskiego na zapleczu ligi tureckiej. Sakaryaspor wygrał 2:1 z Sariyerem, co nie byłoby możliwe bez Polaka, który obronił dwa rzuty karne. Najpierw zatrzymał Adriena Regattina, a w doliczonym czasie Khoumę Babacara. Dobitka rywali była skuteczna, jednak Anziani zbyt szybko wbiegł w pole karne, więc gol nie został uznany.
Podstawowym bramkarzem polskiej kadry powinien pozostać Łukasz Skorupski. W miniony czwartek pomógł Bologni zremisować z Freiburgiem 1:1 w Lidze Europy. Dwoił się i troił, aby powstrzymywać Derry’ego Scherhanta czy Philippa Lienharta.
- Przynajmniej trzykrotnie oddalił zwycięstwo Freiburga. Obronił karnego, ale interweniował VAR i przy powtórce nie był już tak skuteczny. W pierwszej połowie świetnie obronił strzał Scherhanta - czytamy na łamach Sportmediaset, gdzie wystawiono mu "siódemkę".
W weekend “Skorup” miał znacznie mniej pracy. Właściwie mógł sobie zrobić wolne, ponieważ Pisa nie oddała na bramkę Bologni ani jednego strzału, przegrywając 0:4. Podobny spokój miał Radosław Majecki w ostatniej kolejce Ligue 1. Piłkarze Nantes ani razu nie posłali piłki w światło bramki Polaka. Stade Brest przeważał, ale ugrał tylko bezbramkowy remis. Wolfsburg Kamila Grabary przegrał zaś 1:3 z Augsburgiem. Polak obronił w tym meczu dwa strzały, dostał notę 3 od Bilda, najlepszą w swojej drużynie.
Sensacja, rewelacja
Karabach Mateusza Kochalskiego wyrasta na rewelację Ligi Mistrzów. Podopieczni Gurbana Gurbanowa mają komplet punktów po dwóch kolejkach fazy ligowej, ostatnio pokonali Kopenhagę 2:0. W pierwszej połowie golkiper nie miał nic do roboty, ponieważ Duńczycy nie oddali ani jednego celnego strzału. Po zmianie stron obronił strzały Lukasa Leragera, Mohameda Elyounoussiego czy Jordana Larssona. Miał nieco szczęścia przy główce Gabriela Pereiry, po której piłka odbiła się od poprzeczki. W 83. minucie Kochalski zaliczył asystę drugiego stopnia, jego daleki wykop piłki rozpoczął akcję zwieńczoną ładnym uderzeniem Emmanuela Addaia.
W weekend Karabach wygrał 1:0 z Kapaz, Polak przesiedział 90 minut na ławce, ponieważ Gurbanow kontynuuje politykę rotacji między słupkami. Zostajemy w Azerbejdżanie, gdzie występuje też Tymoteusz Puchacz. Ekipa Sabah Baku w ostatniej kolejce pokonała Karvan 2:0.
Gwiazdy pomocy bez błysku
Poza Kochalskim w Lidze Mistrzów zagrał też Piotr Zieliński. Konkretnie spędził na murawie 66 minut przeciwko Slavii Praga. Inter spokojnie zwyciężył 3:0. Polak zagrał poprawnie i nic więcej. Włoskie media w większości oceniły go na “szóstkę”. W weekend pomocnik już nie podniósł się z ławki przeciwko Cremonese, co nie przeszkodziło ekipie Cristiana Chivu triumfować 4:1.
- Brakuje mu regularności i to widać, ale jego atutem jest umiejętność utrzymania piłki dla drużyny. Interowi przydałoby się więcej takich rezerwowych - opisał portal Tuttomercatoweb.com. - Zieliński niespodziewanie zastąpił w pierwszym składzie Barellę. Rozegrał ciche spotkanie, ale potrafił pomagać "Nerazzurrim" w atakach - dodał włoski oddział Eurosportu.
- Mogę dołożyć więcej bramek i asyst, w tym roku na pewno się pojawią. Muszę też być bardziej agresywny w obronie. Od dłuższego czasu nie było mnie w pierwszym składzie, więc cieszę się, że teraz zagrałem, chcę wnieść wkład w zwycięstwa drużyny - przyznał sam zainteresowany.
Zieliński prawdopodobnie będzie grał w pomocy reprezentacji Polski u boku Sebastiana Szymańskiego. 26-latek zdecydowanie nie stał się beneficjentem zwolnienia Jose Mourinho. Pod wodzą Domenico Tedesco gra mniej, w poprzednim tygodniu zaliczył 27 minut z Niceą (zwycięstwo “Fener” 2:1) i 45 z Samsunsporem (bezbramkowy remis).
Aston Villa wstaje z kolan po bardzo nieudanym początku sezonu. Matty Cash rozegrał solidne zawody na tle Feyenoordu. W ciągu 86 minut posłał 37 podań, z czego 35 celnych, wygrał cztery pojedynki, wywalczył trzy rzuty wolne, miał odbiór, który zainicjował akcję zakończoną bramką Emiliano Buendii. Ekipa Unaia Emery'ego wygrała 2:0. W weekend "The Villans" zwyciężyli z Burnley 2:1, tym razem nasz reprezentant rozegrał 84 minuty.
Włoska robota
Kolejne powołanie od Jana Urbana otrzymał Przemysław Wiśniewski. Ostatnio zagrał od deski do deski przeciwko Palermo Bartosza Bereszyńskiego (20 rozegranych minut). Spezia przegrała 1:2. Być może z Nową Zelandią lub Litwą zadebiutuje Jan Ziółkowski, który dostał małą szansę od Gasperiniego przeciwko Fiorentinie. Wszedł w końcówce przy prowadzeniu Romy 2:1 i taki wynik utrzymał się do ostatniego gwizdka.
Kolejny stranieri, czyli Sebastian Walukiewicz, znalazł się w najlepszej XI września w Serie A według portalu Whoscored. Z kolei Jakub Piotrowski pokazał się z solidnej strony w zremisowanym 1:1 starciu z Cagliari. Pomocnik Udinese zebrał pozytywne recenzje. Kosta Runjaić nie mógł wystawić Adama Buksy, który zmaga się z urazem.
- Najlepszy mecz Piotrowskiego w tym klubie. Solidny, uważny i przy zachowaniu odpowiedniego temperamentu - napisał portal Udinetoday.it, wystawiając 6,5.
Co słychać w Niemczech?
Jakub Kamiński został wybrany graczem miesiąca w FC Koeln. Ostatnio rozegrał 90 minut w wygranym 1:0 meczu z Hoffenheim. Miał dwie szanse na strzelenie gola, ale Oliver Baumann był na posterunku. Liczymy, że przeciwko Nowej Zelandii i Litwie "Kamyk" będzie filarem ofensywy reprezentacji Polski.
Powołanie z Bundesligi otrzymał też Arkadiusz Pyrka. W weekend nie pomógł St. Pauli, które przegrało 0:1 z Hoffenheim. Adam Dźwigała nie wstał z ławki. Problemy z regularną grą ma Bartosz Białek, który zbiera ogony w Darmstadt.
Kacper Potulski zadebiutował w seniorach Mainz. 17-latek rozegrał 64 minuty przeciwko Omonii Nikozja w pierwszej kolejce Ligi Konferencji. W tym czasie posłał 38 podań na skuteczności 86%, wygrał dwa pojedynki, oddał dwa niecelne strzały, miał cztery interwencje w defensywie. Mariusz Stępiński nie mógł pojawić się na murawie, bo nie jest zgłoszony do gry w europejskich pucharach.
Pauzy, absencje i przegrane rywalizacje
Dawid Kownacki nie zagra do końca roku. Ponad tydzień temu przeciwko FC Nuernberg wszedł z ławki, strzelił gola, ale też uszkodził staw skokowy. Czeka go kilka miesięcy przerwy od gry. Z urazem pleców wciąż zmaga się Jakub Moder, który pauzuje od 26 lipca. Kontuzja nie pozwoli Nicoli Zalewskiemu wziąć udziału w najbliższym zgrupowaniu. 23-latek ominął trzy ostatnie mecze Atalanty. Pozostając we Włoszech, Eusebio Di Francesco przyznał niedawno, że Filip Marchwiński, który wyleczył zerwane więzadło krzyżowe, prezentuje się coraz lepiej na treningach. Być może dostanie minuty po przerwie reprezentacyjnej.
Wędrując za ocean, problemy z przebiciem się do wyjściowego składu Cruz Azul ma Mateusz Bogusz. Ostatni raz zagrał od pierwszej minuty w połowie sierpnia. Ostatnio dostał kwadrans w zremisowanym 1:1 spotkaniu z Tigres. W Houston Dynamo niezbyt często gra Sebastian Kowalczyk. W pięciu poprzednich meczach dostał osiem minut na pokazanie swoich umiejętności. Dominik Marczuk ostatnio nie wstał z ławki w rywalizacji Cincinnati z New York Red Bulls.