"Po prostu usiądź i się zamknij". Legenda United nie zostawiła suchej nitki na gwiazdorze Liverpoolu

W niedzielnym hicie 1. kolejki Premier League Chelsea mierzyła się z Liverpoolem. W 18. minucie bramkę dla gości zdobył Luis Diaz. W 37. minucie wyrównał Axel Disasi. Nieuznane z uwagi na spalone gole strzelali również Mohamed Salah i Ben Chilwell.

W drugiej połowie "The Blues" kontrolowali przebieg widowiska. Juergen Klopp szukał sposobu na przejęcie inicjatywy, co mogłoby pozwolić na zdobycie przez "The Reds" zwycięskiej bramki. Ta sztuka nie udała się jednak żadnej z drużyn. Mecz zakończył się wynikiem 1:1, a więcej o jego przebiegu pisaliśmy TUTAJ.

Jedną z zaskakujących decyzji podjętych przez niemieckiego menedżera było ściągnięcie z boiska Mohameda Salaha. Egipcjanina w 77. minucie zastąpił Harvey Eliott. Decyzja 56-latka nie spodobała się byłemu zawodnikowi Romy.

Salah dał upust swojej frustracji jeszcze na boisku. Zerwał ze swoich nadgarstków taśmy i rzucił nimi o murawę. Po zejściu z boiska udał się od razu na ławkę rezerwowych, nie spoglądając na szkoleniowca. Ucinał również próby rozmowy podejmowane przez kolegów z zespołu.

Zdarzenie w ramach pomeczowego studia skomentował na antenie "Sky Sports" Roy Keane, wieloletni gracz Manchesteru United, obecnie ekspert stacji. Irlandczykowi nie spodobało się zachowanie 31-latka, w związku z czym nie przebierał w słowach.

- Masz prawo być zdenerwowany, lecz wszystko ma swoje granice. Salah najpierw kręcił głową, później usiadł na ławce z wielkimi pretensjami. Po prostu usiądź i się zamknij. Takie decyzje musisz przyjąć na klatę, czy ci się to podoba, czy nie. W przeszłości lepsi zawodnicy od Salaha byli zdejmowani z boiska - mówił były pomocnik.

Juergen Klopp również odniósł się do wspomnianego incydentu. Humorystycznie przyznał, że nie pamięta, by kiedykolwiek Salah opuszczał boisko z uśmiechem na twarzy.

Kolejne spotkanie w Premier League Liverpool rozegra w sobotę. Rywalem "The Reds" będzie Bournemouth. Z kolei przed Chelsea starcie derbowe: w niedzielę "The Blues" zmierzą się z West Hamem.