[POWER RANKING] Najlepsze i najgorsze drużyny fazy grupowej. Polska bardzo daleko

[POWER RANKING] Najlepsze i najgorsze drużyny fazy grupowej. Polska bardzo daleko
AGIF / shutterstock.com
Wbrew pozorom nie jest łatwo ustawić 32 drużyny w sensownej kolejności. Rozczarowanie grą Niemiec czy Polski przekłada się tylko w pewnym stopniu na ich mierną pozycję w rankingu. Z kolei zachwyty nad walecznością Iranu czy Islandii nie mogą dawać im premii w postaci awansu do czołówki. Jakby nie patrzeć moc każdego zespołu znalazła wyraz w zdobytych punktach i bilansie bramkowym.
Przygotowaliśmy subiektywny ranking wszystkich reprezentacji po fazie grupowej. W czołówce kilka zaskoczeń, ale faworyci w większości wciąż trzymają się mocno. Jak oceniliśmy siły poszczególnych reprezentacji?
Dalsza część tekstu pod wideo

Trudno to było oglądać...

32. Panama – 0 pkt. Bramki 2-11
Przy takim bilansie zadziwia, że Panamczycy zremisowali dwie i wygrali jedną połówkę meczu. Niestety takie osiągnięcia nie są premiowane.
31. Egipt – 0 pkt. Bramki 2-6
Faraonowie okazali się prostymi Fellahami.
30. Islandia – 1 pkt. Bramki 2-5
Nie udało się powtórzyć wyczynu z niedawnych ME. Jeden punkt to nagroda za ambicję. Na nic więcej chłopcy z „Wyspy gejzerów” po prostu nie zasłużyli.
29. Kostaryka – 1 pkt. Bramki 2-5
Kolejna egzotyczna drużyna opierająca grę na przygotowaniu fizycznym i sile. Przez 90 minut powstrzymywali Brazylię i jest to sukces, podobnie jak skuteczna presja wywarta na faworyzowanej Szwajcarii.
28. Tunezja – 3 pkt. Bramki 5-8
Tylko cztery drużyny strzeliły na Mundialu więcej goli niż Tunezja. Problem w tym, że jedynie bramkarz Panamy częściej wyciągał piłkę z siatki.
27. Arabia Saudyjska – 3 pkt. Bramki 2-7
Po klęsce w meczu otwarcia zostali ogłoszeni najsłabszym zespołem Mundialu, ale na koniec ukąsili Egipt i szczęśliwie wydobyli się z grona absolutnych partaczy.
26. Australia – 1 pkt. Bramki 2-5
Kolejny na rosyjskim Mundialu waleczny zespół, który poległ, ale trudno zarzucić mu słabość czy grę poniżej swoich możliwości.

Niespodzianki i zawiedzione marzenia

25. Polska – 3 pkt. Bramki 2-5
Zaczęli od wstydliwych błędów a skończyli pozorowaniem gry w zwycięskim meczu z Japonią. Parafrazując Benedykta Chmielowskiego: "Reprezentacja jaka jest każdy widzi".
24. Maroko – 1 pkt. Bramki 2-4
Tylko fatalna skuteczność strzelecka sprawiła, że zajęli ostatnie miejsce w grupie.
23. Niemcy – 3 pkt. Bramki 2-4
Absolutna klęska. Katastrofę z Meksykiem przykryło na moment wymęczone 2:1 ze Szwecją. Powszechnie zastanawiano się czy w 1/8 finału Niemcy zmierzą się z Brazylią. Remisu, ani tym bardziej porażki z praktycznie wyeliminowaną Koreą nikt poważny nie brał pod uwagę. Słabi, powolni, bezmyślni w powtarzanych do znudzenia schematach. Król okazał się nagi.
22. Korea Południowa – 3 pkt. Bramki 3-3
Grali brzydko, ale za to brutalnie. Sensacyjne zwycięstwo nad Niemcami każe się zastanowić, czy nie umknęła nam w dwóch pierwszych meczach jakaś istotna wartość tego zespołu.
21. Iran – 4 pkt. Bramki 2-2
Walczyli, biegali, blokowali. Oglądając ich mecze można było odnieść wrażenie, że jest ich na boisku więcej niż przeciwników. W ostatniej chwili mogli wyrzucić z turnieju Portugalię. Tym razem się nie udało, ale w przyszłości należy zwrócić baczną uwagę na ten zespół.
20. Serbia – 3 pkt. Bramki 2-4
Jak zwykle poniżej możliwości.
19. Senegal – 3 pkt. Bramki 4-4
Potężny pogromca Polski, dla innych zgoła przeciętny rywal. Smętna gwiazda Afryki wyrzucona z turnieju dzięki klasyfikacji Fair Play. Patrząc na końcówkę meczu Polski z Japonią doceńmy zawartą w tym fakcie ironię.

Nieźle, ale to jeszcze nie ten poziom

18. Rosja – 6 pkt. Bramki 8-4
Po dwóch nokautach, Rosjanie sami znaleźli się na deskach. Trzymając się terminologii bokserskiej można stwierdzić, że zaszkodziło im przejście do wyższej kategorii wagowej. Do bicia słabszych będzie im trudno wrócić, bo w kierunku ringu zmierza Hiszpania.
17. Peru – 3 pkt. Bramki 2-2
Efektownie grające Peru odpadło z powodu żałosnej skuteczności strzeleckiej. Kolejny raz potwierdza się, że wrażenia artystyczne nie przynoszą w futbolu punktów.
16. Dania – 5 pkt. Bramki 2-1
Kluczem do awansu okazało się szczęśliwe zwycięstwo z Peru. Wykładnikiem możliwości tej drużyny jest raczej remis z Australią niż 0:0 z Francją.
15. Nigeria – 3 pkt. Bramki 3-4
Kilkanaście lat temu fachowcy zapowiadali wielki afrykański przewrót w światowej czołówce. Laury wydawały się na wyciągnięcie ręki. Teraz nikt już niczego wielkiego nie oczekuje, poza masową produkcją piłkarzy na europejski rynek klubowy.
14. Japonia – 4 pkt. Bramki 4-4
Awansowali dalej dzięki porażce z Polską 0:1. Czy trzeba więcej pisać?
13. Argentyna – 4 pkt. Bramki 3-5
Wicemistrz świata, który awansuje do dalszych gier z ujemnym bilansem bramkowym to prawdziwe kuriozum. Drużyna zgromadzona wokół Messiego kompletnie zawiodła, ale paradoksalnie nie należy jeszcze spisywać jej na straty. Może i lepiej dla Argentyny, że w meczu z Francją nie będzie faworytem. Rojo odciął „Albicelestes” ze stryczka, a wyratowani w takich okolicznościach mogą w końcu przypomnieć sobie, że potrafią doskonale grać w piłkę.

Kilku solidnych i "czarny koń"

12. Meksyk – 6 pkt. Bramki 3-4
Po dwóch zwycięstwach prawie znaleźli się za burtą MŚ, ale w ostatniej chwili powszechnie pogardzani Koreańczycy wciągnęli ich z powrotem na pokład. Tyle tylko, że teraz przyjdzie im walczyć z Brazylią.
11. Szwajcaria – 5 pkt. Bramki 5-4
Niedoceniani przed turniejem, obecnie chyba nieco przeceniani. W meczu z Kostaryką pozwolili rywalom stanowczo na zbyt wiele.
10. Kolumbia – 6 pkt. Bramki 5-2
Skaczą, biegają, strzelają… Wysokie miejsce w klasyfikacji mocy nie zawdzięczają technice, a determinacji. Ograć Polskę nie zasypiając w przewie meczu, to jest w końcu jakiś sukces.
9. Portugalia – 5 pkt. Bramki 5-4
Złośliwi twierdzą, że mistrzowie Europy to Ronaldo i jakieś dodatki. Warto przypomnieć, że podobnie mawiano o Lewandowskim i Polsce, a co z tego wyszło wiemy. Portugalia to zespół, którego słabsze mecze w tej fazie mistrzostw nie świadczą dosłownie o niczym. W fazie pucharowej może okazać się, że krok po kroku, remis po remisie… Ze wskazaniem.
8. Anglia – 6 pkt. Bramki 8-3
Godny pozazdroszczenia bilans kryje niepewność co do dalszych losów „Lwów Albionu”. Fakt, że w meczu z Belgią nie pokazali wszystkich atutów, nie oznacza wcale, że je posiadają.
7. Francja – 7 pkt. Bramki 3-1
Po dwóch nieprzekonujących zwycięstwach wymęczyli kibiców bezbramkowym remisem z Danią. O tym, czy francuski minimalizm był zamierzony przekonamy się w trakcie meczu „Trójkolorowych” z Argentyną.
6. Hiszpania – 5 pkt. Bramki 6-5
Po efektownym meczu z Portugalią rozkładano przed nimi czerwone dywany chwały. Choć opór postawiony przez Iran i Maroko udało się w końcu przełamać, to taniec na zawieszonej nad przepaścią linie nie powinien być popisowym numerem tak wielkiej drużyny.
5. Szwecja – 6 pkt. Bramki 5-2
Poszukiwaczy „Czarnego konia” rozgrywek informuję, że objawił się on w postaci reprezentacji „Trzech Koron”. Drużyna Szwecji rośnie z każdym kolejnym meczem, a łatwość z jaką odprawili Meksyk powinna dać niedowiarkom do myślenia.

Absolutna czołówka

4. Belgia – 9 pkt. Bramki 9-2
Najskuteczniejsi w fazie grupowej. Zdobyli komplet punktów, ale mieli też słabsze momenty. Drużynę kreowaną przez fachowców na jednego z faworytów Mundialu nadal otacza nimb młodej i zdolnej, choć ta pierwsza cecha wydaje się już dość naciągana. Dopiero rozpoczynająca się faza pucharowa zweryfikuje belgijskie aspiracje i marzenia.
3. Urugwaj – 9 pkt. Bramki 5-0
Wydaje się, że o drużynie z takim bilansem powinno być głośno, a nie jest. Minimalizm zaprezentowany w meczach ze słabeuszami sprawił, że rozgromienie Rosji przyjęto z niedowierzaniem. Ale z drugiej strony gładkie 3:0 było tylko potwierdzeniem ostrzeżeń fachowców, że gospodarze nie dorastają do osiągniętych wyników. Jakby nie patrzeć Suarez i spółka są jedyną drużyną z czystym kontem po stronie strat.
2. Brazylia – 7 pkt. Bramki 5-1
Jeśli przyjąć, że nadal nie grają na 100%, widzę w nich faworyta, ale to dość ryzykowna teza. Pewnie ograli Serbów, ale byli o krok od kompromitacji ze słabą Kostaryką. Technika, charakterystyczne przyspieszenia gry, ale i przestoje, gra na stojąco i zadziwiające straty. Faulowani muszą zacząć panować nad histerycznymi reakcjami, bo w fazie pucharowej strata Neymara może położyć kres ich nadziejom.
1. Chorwacja – 9 pkt. Bramki 7-1
Z silnej grupy wyłonił się niespodziewanie zespół, który można zaliczyć do ścisłego grona faworytów turnieju. Rutynowani piłkarze, gra oparta na szybkości, zdecydowaniu i walce o każdy metr boiska to atuty drużyny z Bałkanów. Marzyciele pewnie tak wyobrażali sobie grę naszych orłów na Mundialu. Po trzech meczach trudno znaleźć w grze Chorwacji naprawdę słabe punkty. Jeśli coś ich zgubi, to tupet i przesadna pewność siebie, z której są znani.
Jacek Jarecki
Redakcja meczyki.pl
Jacek Jarecki29 Jun 2018 · 10:03
Źródło: własne

Przeczytaj również