Przemiana Papszuna? Zaskoczył na konferencji. "Nie ma wytłumaczenia"

Za Rakowem nieudany początek sezonu. Pretendenci do tytułu zdobyli zaledwie sześć punktów w sześciu meczach. Ostatnio przegrali z Górnikiem Zabrze (0:1).

Słaba forma była uwydatniana przez doniesienia o wewnętrznych kłopotach "Medalików". Chodziło mniejsze i większe konflikty z zawodnikami, brak szans dla młodych piłkarzy z Polski, a także nerwowe wypowiedzi Marka Papszuna, który źle reagował na krytykę. O wszystkim pisaliśmy TUTAJ.

W piątek odbyła się jednak konferencja prasowa, która pokazała nową twarz doświadczonego szkoleniowca. Trener Rakowa przyznał, że zespół prezentuje się źle, niejako przeprosił kibiców za spotkanie z Górnikiem.

- Jest mi przykro, że kibice w meczu z Górnikiem oglądali taki pseudospektakl w pierwszej połowie. Nie ma żadnego publicznego wytłumaczenia dla naszej postawy w meczu z Górnikiem. Rozmawiałem przed chwilą ze Stratosem Svarnasem i mówiliśmy, że naszym problemem jest to, że na treningu prezentujemy się naprawdę dobrze, a potem przychodzi mecz i tego nie umiemy pokazać. Nic co powiem tego nie zmieni, musimy wyjść i pokazać lepsze oblicze - stwierdził, cytowany przez Kamila Głębockiego.

- Mamy świetną szatnię i naprawdę atmosfera jest dobra. Na pewno wszyscy chcemy zacząć wygrywać. Dlatego tym bardziej byłem zdziwiony pierwszą połową, bo brakło nam mentalu po stracie gola, poddaliśmy się. W tym tygodniu pracowaliśmy nad mentalnością - dodał.

- Rozmawialiśmy też z zawodnikami. Wsłuchiwaliśmy się w ich oczekiwania. Ten tydzień był inny niż poprzedni - podsumował.

Następnym rywalem Rakowa będzie Legia Warszawa. Spotkanie zaplanowano na 20 września.