"Raków ośmieszył Legię". Włodarczyk mocno o walce o Papszuna

Legia od końca października prowadzona jest przez trenera tymczasowego. Inaki Astiz nie wywiązał się jednak z powierzonych mu zadań. Nie wygrał żadnego z ośmiu meczów.

Mimo tego Hiszpan pozostał na stanowisku i poprowadzi warszawiaków w dwóch ostatnich spotkaniach. Wszystko przez wzgląd na niezdolność Legii do porozumienia się z Rakowem Częstochowa w sprawie transferu Marka Papszuna. Temat zostanie dopięty, ale szkoleniowiec trafi do Warszawy dopiero po zakończeniu pierwszej rundy sezonu.

- Legia przypadkowi pozostawiła drużynę. Ta drużyna miała się zaopiekować sama sobą, Inaki Astiz też. Nawet ten sukces, jakim w normalnych okolicznościach byłoby zatrudnienie Marka Papszuna, dzisiaj już tym sukcesem nie jest - ocenił Tomasz Włodarczyk.

- Wyobrażam sobie, że kiedy te formalności zostaną dopięte - a Legia jest już dogadana z Rakowem, ma zamknięte negocjacje i teraz to Papszun dogaduje się z Rakowem - Legia nawet się nie będzie mogła specjalnie pochwalić Papszunem. Nawet proces jego pozyskiwania był momentami dla Legii kompromitujący - dodał w programie na kanale Meczyki.

- W tych negocjacjach Raków Legię przechytrzył, a nawet ośmieszył. (...) Musisz mieć trenera. Okazuje się, że trener jest jednak ważny w tej układance. Zrobiono piłkarzom krzywdę. A później w Legii mówią, że mają przepis na mistrzostwo. Moim zdaniem ten mandat do mówienia o tym, jak budować drużynę i zdobywać mistrzostwo. W normalnym klubie oczekiwałbym głębszych zmian, bo to się nie tylko kręci wokół trenera - podsumował redaktor naczelny portalu Meczyki.

Aktualnie Legia zajmuje trzecie od końca miejsce w Ekstraklasie. Odpadła też z Pucharu Polski i Ligi Konferencji. Więcej na temat jej kłopotów przeczytacie TUTAJ.