Robert Lewandowski zabrał głos po klęsce w Lidze Narodów. "Zawsze znaliśmy swoje miejsce"

To nie był udany wieczór dla reprezentacji Polski. Kadra Czesława Michniewicza została rozbita przez Belgów aż 1:6 (1:1). Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.

Jako pierwszy, po końcowym gwizdku arbitra, przed kamerami stanął Robert Gumny. Po prawym obrońcy przyszła kolej na Roberta Lewandowskiego, który był znacznie bardziej konkretny.

Nasz napastnik nie krył rozczarowania wynikiem, ale jednocześnie uznał go za dość sprawiedliwy. Zawodnik Bayernu Monachium wskazał, gdzie zawiedliśmy.

- Zabrakło doskoku, skracania pola, wychodzenia. Byliśmy zbyt statyczni w defensywie. Belgowie nie grali pressingiem, tylko my nie szukaliśmy dobrych rozwiązań. Wypunktowali każdy nasz błąd i każde złe ustawienie taktyczne - stwierdził Lewandowski w rozmowie z "TVP Sport".

- Po 60. minucie zabrakło nam sił. To kwestia tego, że dużo pracowaliśmy w defensywie, także zawodnicy ofensywni. Często dublowaliśmy swoje pozycje, co też jest błędem. Ten mecz dał nam mnóstwo znaków zapytania, ale też lekcję co do tego, jak mamy grać z lepszymi reprezentacji - dodał nasz kapitan.

- Oczywiście, że Belgowie są znacznie lepsi. Zawsze wiedzieliśmy, w którym miejscu w szeregu jesteśmy. Staraliśmy dawać maksa. Czasami nawet więcej, niż to było możliwe. Dzisiaj Belgowie wykorzystywali każdą sytuację, a mieli ich mnóstwo. Z ławki weszli zawodnicy, którzy niczym nie odbiegali od jakości zawodników z pierwszego zespołu - podsumował napastnik.

Po takim meczu nie mogliśmy wystawić dobrych ocen. Krytyki nie ustrzegł się także Robert Lewandowski, o czym przekonacie się TUTAJ.