Sensacja. Klub ze wsi mistrzem kraju. A dekadę temu miał bankrutować

Mjallby AIF to jedna z największych sensacji tego roku w europejskiej piłce. Klub z rybackiej wioski, liczącej około 1500 mieszkańców, przez bardzo długi czas prowadził w tabeli szwedzkiej ekstraklasy, wyprzedzając gigantów takich jak Malmoe, Hammarby czy AIK.

W poniedziałek klub stanął przed szansą na zapewnienie sobie pierwszego mistrzostwa Szwecji w swojej historii. Warunkiem było zwycięstwo z szóstym w tabeli IFK Goteborg.

Już w 21. minucie meczu drużyna Mjallby otworzyła worek z bramkami. Co więcej, zrobiła to w świetnym stylu. Prowadzenie dał jej Jacob Bergstroem, który stojąc tyłem do bramki, oddał rewelacyjny strzał z woleja.

Siedem minut później było już 2:0. Tym razem do siatki trafił 35-letni obrońca, Tom Pettersson. Wynik utrzymał się do końca pierwszej części spotkania, podczas której Mjallby dominowało.

Po wznowieniu gry Goteborg był trochę groźniejszy w ofensywie niż wcześniej, jednak nie przełożyło się to nawet na gola kontaktowego. Rezultat nie zmienił się do końcowego gwizdka, więc Mjallby zapewniło sobie trzy punkty, a co za tym idzie, mistrzostwo kraju.

Mjallby AIF to klub, który awansował do szwedzkiej ekstraklasy w 2019 roku. Cztery lata wcześniej był blisko bankructwa, lecz został uratowany przez obecnego prezesa, Magnusa Emeusa. Dłuższy tekst o historii tej drużyny możecie przeczytać TUTAJ.