Sensacyjna porażka reprezentacji Niemiec! Japończycy wypunktowali "Die Mannschaft" [WIDEO]

Sensacyjna porażka reprezentacji Niemiec! Japończycy wypunktowali "Die Mannschaft" [WIDEO]
Paweł Andrachiewicz/Pressfocus
Reprezentacja Niemiec rozpoczęła zmagania na mistrzostwach świata od sensacyjnej porażki. Emocjonujące spotkanie "Die Mannschaft" z Japonią zakończyło się wynikiem 2:1 dla Kraju Kwitnącej Wiśni.
Dalsza część tekstu pod wideo
Na murawie było ciekawie jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Przy okazji pozowania do przedmeczowego zdjęcia niemieccy piłkarze wykonali gest zasłonięcia ust. Była to forma protestu przeciwko decyzji FIFA, która zakazała noszenia tęczowej opaski w ramach gestu wsparcia społeczności LGBT. Pierwotnie Manuel Neuer miał grać z opaską w kolorach tęczy.
Od pierwszego gwizdka przewagę w posiadaniu piłki mieli Niemcy, jednak to Japonia jako pierwsza stworzyła zagrożenie pod bramką Manuela Neuera. W 8. minucie Daizem Maeda skierował piłkę do siatki, ale jego gol nie został uznany z powodu pozycji spalonej.
W 20. minucie Niemcy przeprowadzili ciekawą akcję kombinacyjną. Po serii krótkich podań piłka trafiła do Ilkaya Guendogana, który oddał mocny strzał. Futbolówkę do boku sparował Shuichi Gonda.
W 28. minucie Guendogan znów spróbował swoich sił z dystansu. Kolejny raz na posterunku był jednak Gonda, który złapał piłkę.
W 33. minucie Guendogan w końcu dopiął swego. Pomocnik Manchesteru City wykorzystał rzut karny podyktowany za przewinienie bramkarza Japonii.
Pod koniec pierwszej połowy Joshua Kimmich i Jamal Musiala przeprowadzili dwójkową akcję. Nastolatek wypracował sobie pozycję strzelecką, ale potem przeniósł piłkę nad poprzeczką.
W doliczonym czasie pierwszej połowy Kai Havertz trafił do siatki, dobijając uderzenie Kimmicha. Gol napastnika Chelsea nie został uznany z powodu spalonego. Do przerwy Niemcy prowadzili 1:0, chociaż stworzyli sobie mnóstwo sytuacji podbramkowych, oddając aż trzynaście strzałów.
Przed drugą połowę selekcjoner Japonii przeprowadził defensywną zmianę. W miejsce Takefusy Kubo na boisku pojawił się prawy obrońca Arsenalu, Takehiro Tomiyasu.
W 51. minucie Jamal Musiala przeprowadził spektakularną akcję indywidualną, mijając w polu karnym kilku rywali. Pomocnik niestety nie zdołał wykończyć sytuacji celnym strzałem. Gdyby trafił do siatki, to trafienie spokojnie można by porównać do historycznych popisów Diego Maradony.
Po godzinie gry ekipa Flicka znów zabawiła się pod polem karnym Japonii. Tym razem Guendogan uderzył jednak w słupek. W 70. minucie bohaterem Japonii został Gonda. W ciągu kilkudziesięciu sekund obronił on trzy strzały Niemców, zatrzymując przede wszystkim Serge'a Gnabry'ego.
W 73. minucie Manuel Neuer uratował Niemcy przed stratą gola. Chwilę później golkiper był jednak bezradny przy kolejnym ofensywnym wypadzie Japończyków. Do remisu doprowadził Ritsu Doan.
Niemcy jeszcze nie otrząsnęli się po utracie pierwszego gola, a już przegrywali 1:2. W 83. minucie Neuera pokonał Takuma Asano. Wydawało się, że w tej akcji Japończycy mogli naruszyć przepisy, ale powtórki pokazały, że Niklas Suele złamał linię spalonego.
Japonia już nie oddała prowadzenia do ostatniego gwizdka, dzięki czemu objęła prowadzenie w grupie E. O godzinie 17:00 rozpocznie się starcie Hiszpanii z Kostaryką.
Dziennikarze są zachwyceni postawą Japonii. Wielu zwraca uwagę na to, że zespół ten zagrał znacznie odważniej przeciwko Niemcom niż Polska we wczorajszym starciu z Meksykiem, o czym szerzej piszemy TUTAJ.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos23 Nov 2022 · 15:59
Źródło: własne

Przeczytaj również