Słaba FC Barcelona przegrała z Valencią i może stracić pozycję lidera. Ter Stegen robił, co mógł [WIDEO]

W pierwszej połowie goście posiadali piłkę przez znaczną część czasu, ale nic z tego nie wynikało. Ich posiadanie sięgało niemal 80%, jednakże nie przesuwało ich to bliżej bramki Valencii.

Zdecydowanie konkretniej grali gospodarze, którzy stworzyli sobie kilka okazji, ale za każdym razem na ich drodze stawał Marc-André ter Stegen - Niemiec w 12. minucie wybronił rzut karny, który został podyktowany po tym, jak Gerard Pique powalił rywala. Bramkarz dobrze interweniował także w pozostałych sytuacjach.

W końcówce pierwszej połowy na Estadio Mestalla miała miejsce krzywdząca Valencię decyzja sędziego. Arbiter nie zezwolił na grę w związku z przywilejem korzyści, tylko odgwizdał faul Samuela Umtitiego. Decyzja sędziego wzburzyła graczy gospodarzy, a arbiter chwilę później przeprosił ich za swój błąd.

Ter Stegen skapitulował wreszcie po przerwie. W 48. minucie piłka po strzale Maximiliano Gomeza odbiła się od Alby i wpadła do bramki gości. Gospodarze dobili gości w 77. minucie, gdy gola zdobył Gomez.

Goście próbowali jeszcze zdobyć bramkę kontaktową, ale ich próby były bezskuteczne. W końcówce gola z rzutu wolnego mógł strzelić Lionel Messi, ale Argentyńczyk nie wykorzystał dogodnej pozycji, z jakiej miał oddać strzał.

Ostatecznie Valencia CF wygrała 2:0. Oznacza to, że jutro może dojść do zmiany lidera - warunkiem jest choćby remis Realu Madryt z Realem Valladolid.

* * * * *