Święcicki zareagował na słowa Szwargi. "Na litość boską"
Dawid Szwarga nie wzbrania się przed publicznym krytykowaniem swoich piłkarzy. Jego zachowanie na kanale Meczyki ocenił Mateusz Święcicki.
Szwarga wprowadził Arkę dla Ekstraklasy, ale zderzenie z nią okazało się trudne dla beniaminka. Wydaje się, że gdynianie do końca rozgrywek będą walczyli o utrzymanie.
Zadania nie ułatwiają im takie wpadki, jak ta z poprzedniej kolejki. Arka przegrała w niej z Zagłębiem aż 0:4. Po meczu Szwarga nie ukrywał emocji. Publicznie krytykował swoich piłkarzy za to, że w niewłaściwy sposób przygotowali się do gry. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Słowa trenera Arki wywołały duże emocje. Część osób zarzucało mu brak wyczucia czy przesadę. Innego zdania jest Święcicki.
- Muszę odnieść się do konferencji trenera Szwargi, który wzburzył społeczność, mówiąc po porażce 0:4 z Zagłębiem, że kilku zawodników nie było przygotowanych. Widziałem opinie, że to coś złego, że tak się nie buduje drużyny. Ale na litość boską, jeśli oni rzeczywiście nie byli przygotowani, ich nastawienie było złe, to dlaczego o tym nie mówić? - pytał Święcicki.
- Grzegorz Mielcarski powiedział w ostatnim Foot Trucku, że za bardzo cackamy się z piłkarzami. Z trenerami się nie cackamy, oni są atakowani za wszystko. Jeśli szkoleniowiec Szwarga wysłał taki sygnał i to jest fakt, bo wierzę mu w tej kwestii, to bardzo dobrze, że to powiedział — podsumował.
Mocne słowa Szwargi dobrze podziałały na piłkarzy Arki. Beniaminek w sobotę wygrał z Cracovią 2:1. To jego pierwsze zwycięstwo w lidze od 29 sierpnia.
Oglądaj "Pogadajmy na piłce" na kanale Meczyki:
