Szczere słowa Kloppa po klęsce Liverpoolu. Wskazał, czego zabrakło przeciwko Realowi Madryt

Real Madryt jest o krok od ćwierćfinału Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu 1/8 finału "Królewscy" rozbili Liverpool 5:2 (2:2).

Anglicy szybko objęli dwubramkowe prowadzenie, ale jeszcze przed przerwą na tablicy wyników widniał remis. Po zmianie stron strzelali już tylko goście z Hiszpanii (więcej TUTAJ).

Zdaniem Juergena Kloppa tak wysoka porażka jego zespołu wynika z pasywności w obronie. Defensorzy "The Reds" zbyt łatwo pozwalali rywalom na docieranie w pole karne.

- To jak bronimy, to nie jest dobre. Kiedy pozwoliliśmy im wyjść na 3:2, mieliśmy problem, bo graliśmy z drużyną wybitną w kontrataku - uznał Niemiec.

- W niektórych akcjach mieliśmy pięciu, sześciu zawodników, którzy nie rzucali żadnego wyzwania. To nie może się zdarzyć. Byliśmy pasywni, dopóki piłka nie dotarła w pole karne - dodał.

- Trzeba było utrzymać impet, a my go straciliśmy i już nie odzyskaliśmy. Trzeba wyciągnąć wnioski z tego meczu, zanim pojedziemy na spotkanie rewanżowe, które będzie ogromnym wyzwaniem - podsumował Klopp.

Rewanż Liverpoolu i Realu Madryt zaplanowano na 15.03. Wcześniej "The Reds" zagrają ligowe mecze z Crystal Palace, Wolverhampton, Manchesterem United i Bournemouth.