Szokujący przebieg finału! Piłkarze zeszli po dwóch minutach, protest ekipy Sebastiana Szymańskiego [WIDEO]

W ostatnich tygodniach w lidze tureckiej doszło do wielu kontrowersji. Wszystko zaczęło się 17 marca po meczu Fenerbahce z Trabzonsporem.

Po ostatnim gwizdku kibice zaatakowali zawodników z drużyny Sebastiana Szymańskiego. Część piłkarzy, w tym Michy Batshuayi czy Bright Osayi-Samuel, wdała się w regularną bójkę z chuliganami, o czym szerzej pisaliśmy TUTAJ.

Liga turecka nałożyła na Trabzonspor grzywnę w wysokości trzech milionów lir tureckich. Dodatkowo zamknięto trybuny na okres sześć meczów. Taka kara nie spodobała się jednak Fenerbahce, które oczekiwało surowszych sankcji. W poprzedniej kolejce piłkarze zespołu ze Stambułu zdecydowali się na protest, o czym więcej TUTAJ.

Niedługo potem klub Szymańskiego złożył wniosek o przełożenie meczu o Superpuchar. Fenerbahce chciało mieć więcej czasu na odpoczynek przed rywalizacją z Olympiakosem w ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy. Starcie z Grekami odbędzie się już w ten czwartek.

Wniosek "Fener" został odrzucony. W geście protestu trener Ismail Kartal wystawił zatem skład złożony z zawodników, którzy na co dzień grają w ekipie U-19.

Największe gwiazdy, czyli m.in. Szymański, Edin Dżeko czy Dusan Tadić, nawet nie zjawiły się na meczu z Galatasaray. Rywale wykorzystali jednak okazję i już w 1. minucie trafili do siatki. Mauro Icardi zdobył bramkę po podaniu od Driesa Mertensa.

Już kilka godzin wcześniej w mediach pojawiały się informacje, że "Fener" zamierza oddać mecz walkowerem. Wiceliderzy ligi tureckiej faktycznie to zrobili.