Szymon Marciniak zareagował na możliwość sędziowania w Arabii Saudyjskiej. Jasne stanowisko arbitra

Ostatnie miesiące były dla Marciniaka niezwykle udane. W grudniu pokazał się z fantastycznej strony, sędziując finał mistrzostw świata, w którym Argentyna pokonała Francję.

Później Polak był wyznaczany do kolejnych prestiżowych spotkań. Rozstrzygał on m.in. w meczu Manchesteru City - Real Madryt czy w finale Ligi Mistrzów. Tam "Obywatele" pokonali Inter 1:0.

W ostatnich dniach Marciniak poświęcił się sędziowaniu w meczach o nieco mniejszym ciężarze gatunkowym. Był on obecny podczas starć GKS Bełchatów - Sokół Aleksander Łódzki oraz Turośnianka - GKS Rutki.

W międzyczasie zaczęły pojawiać się informacje o możliwym transferze Marciniaka do ligi saudyjskiej. Włodarze z Bliskiego Wschodu mieli kusić go ogromnymi pieniędzmi.

Podczas wywiadu z portalem "sport.tvp.pl" arbiter przyznał, że ma możliwość zmiany miejsca zamieszkania, o czym więcej pisaliśmy TUTAJ. Dziś 42-latek wykluczył jednak przeprowadzkę do Arabii.

- W Arabii Saudyjskiej może tylko pojedyncze mecze, zostajemy w Polsce jeszcze 2-3 lata. Cel mój i mojego zespołu to finały EURO i Igrzysk Olimpijskich. Media sprzedają mnie to tu, to tam, a mnie nie pytają o zdanie - powiedział Marciniak na antenie "Radio Białystok".