Na nich mogą trafić Legia i Raków. Grali w osłabieniu przez 88 minut [WIDEO]

Od sporego falstartu swój udział w III rundzie kwalifikacji Ligi Europy rozpoczęli piłkarze Legii Warszawa. Przegrali na wyjeździe z Larnaką (1:4), o czym więcej pisaliśmy TUTAJ.

Jeśli zdołają odrobić straty w rewanżu i awansują do IV rundy el. Ligi Europy, zagrają tam ze zwycięzcą pojedynku pomiędzy Brann i Hacken. Po pierwszym starciu bliżej promocji są Norwegowie.

Grające na wyjeździe Brann pokonało Hacken 2:0. Jeszcze przed przerwą wynik tego starcia otworzył Saevar Magnusson. W drugiej połowie odsłonie Islandczyk zdołał skompletować dublet.

Zwycięstwo gości mogło być nieco bardziej okazałe. Zaraz po upływie pierwszego kwadransa rzutu karnego nie wykorzystał Joachim Soltvedt.

W drugim równie ważnym z perspektywy polskich drużyn pojedynku Żalgiris Kowno mierzył się z Ardą Kyrdżali. Początek tego spotkania nie mógł jednak rozpocząć się gorzej dla klubu z Litwy.

Zaraz po rozpoczęciu gry czerwoną kartkę obejrzał Damjan Pavlović. Piłkarze Żalgirisu Kowno musieli walczyć w osłabieniu przez 88 minut.

Mimo gry w przewadze Arda długo nie potrafiła trafić do siatki. W ostateczności udało się to zrobić dopiero po przerwie. Bohaterem gości został Antonio Vutov. Jego bramka zapewniła Bułgarom triumf 1:0 i przybliżyła ich do miejsca w IV rundzie el. Ligi Konferencji.

Tam rywalem Ardy może być Raków Częstochowa. W pierwszej kolejności podopieczni Marka Papszuna muszą jednak wyeliminować Maccabi Hajfa.