Taką odprawę od Legii wziął Iordanescu. Kołtoń ujawnił

Taką odprawę od Legii wziął Iordanescu. Kołtoń ujawnił
Artur Kraszewski / pressfocus
Edward Iorandescu rozstał się z Legią Warszawa w elegancki sposób. Roman Kołtoń potwierdził, że Rumun nie zabiegał o odprawę dla siebie, ale starał się zabezpieczyć swój sztab.
Edward Iordanescu nie zdołał wypełnić umowy z Legią nawet w połowie. Trener pożegnał się z posadą na koniec października. Klub nie wskazał jeszcze pełnoprawnego następcy, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Dalsza część tekstu pod wideo
Co ważne, stołecznym udało się uniknąć poniesienia dużych kosztów związanych ze zwolnieniem Rumuna. Wszystko ze względu na postawę samego szkoleniowca. Iordanescu nie walczył o gigantyczną odprawę, chociaż - jak wieść niesie - przysługiwało mu aż 400 tysięcy euro.
- Faktem jest, że wziął mało - 50 tysięcy euro. Nie walczył o te 400 tysięcy. Powalczył jedynie o asystentów - potwierdził Roman Kołtoń na kanale Prawda Futbolu.
"Wojskowi" uniknęli więc przyjęcia dużego ciosu finansowego, ale pod wieloma względami w klubie nie dzieje się dobrze. Wystarczy tylko spojrzeć na wyniki - ekipa Inakiego Astiza zajmuje 11. miejsce i ma cztery punkty zapasu nad strefą spadkową.
Następny mecz warszawiaków zaplanowano na 22 listopada, kiedy zmierzą się z Lechią Gdańsk. Czas pokaże, czy na ławce szkoleniowej wciąż będzie zasiadał Astiz.
Iordanescu na ten moment pozostaje bez pracy. Trenera łączy się jednak z przejęciem sterów reprezentacji Rumunii.
Jan - Piekutowski
Jan PiekutowskiDzisiaj · 09:25
Źródło: Prawda Futbolu

Przeczytaj również