"To niesmaczne, czas, żeby PZPN ukrócił ten cyrk". Jadczak zareagował na słowa Michniewicza

Od kilku tygodni niemal cała Polska żyje tematem poczynań biało-czerwonych na mistrzostwach świata w Katarze. Szeroko komentowane są zarówno gra piłkarzy, jak i tematy okołosportowe m.in. słynna już afera z premią obiecaną przez premiera Mateusza Morawieckiego. Michniewicz w ostatnich wywiadach musiał odpowiedzieć na wiele trudnych pytań.

- Padliśmy ofiarą medialnej nagonki. Podczas wywiadu w jednej ze stacji czułem się jak Krystyna Janda w filmie "Przesłuchanie". Czekałem aż wejdzie Fajbusiewicz z programu "997" albo Wołoszański z "Sensacji XX wieku". To wszystko sięgnęło absurdu - powiedział Michniewicz na antenie "Polskiego Radia".

Porównanie selekcjonera wzbudziło pewne kontrowersje. Michniewicz przypomniał film "Przesłuchanie", w którym bohaterka jest w nieludzki sposób torturowana.

- Czesław Michniewicz porównujący się do ofiar katowanych przez UB to już jest bardzo niesmaczne. Czas, żeby Cezary Kulesza i PZPN ukróciły ten cyrk - napisał Szymon Jadczak.

Konflikt Szymona Jadczaka z Czesławem Michniewiczem trwa od wielu miesięcy. Kiedy trener objął reprezentację Polski, dziennikarz opublikował artykuł, w którym przeanalizował związki Michniewicza z "Fryzjerem", szefem piłkarskiej mafii, o czym szerzej TUTAJ. Selekcjoner w czerwcu ogłosił, że podejmie kroki prawne wobec Jadczaka i po mundialu będzie walczył o swoje dobre imię.