"To żenujące". Piłkarz Realu Madryt nie gryzł się w język po kontrowersyjnej decyzji sędziego

Początek spotkania na Estadio Mestalla ułożył się po myśli gospodarzy. "Nietoperze" objęły dwubramkowe prowadzenie po trafieniach Hugo Duro i Romana Jaremczuka.

Real ruszył jednak do odrabiania strat. Vinicius Junior doprowadził do remisu, kompletując dublet.

W 99. minucie doszło do niecodziennej sytuacji. Gil Manzano zasygnalizował gwizdkiem koniec meczu w momencie, gdy Brahim Diaz wrzucał piłkę w pole karne.

Jude Bellingham wykorzystał centrę i trafił do siatki. Sędzia nie uznał jednak gola, tłumacząc, że spotkanie dobiegło końca wraz z ostatnim gwizdkiem.

Decyzja arbitra wzbudziła gigantyczne kontrowersje. Aurelien Tchouameni nie może pogodzić się z takim rozstrzygnięciem.

- To żenujące - napisał krótko Francuz po końcowym gwizdku.

W tym sezonie Tchouameni wystąpił w 28 spotkaniach Realu Madryt. Zanotował w nich dwie bramki i jedną asystę.

"Królewscy" zajmują pierwsze miejsce w tabeli z przewagą siedmiu punktów nad Gironą. Ich kolejnym rywalem będzie Celta Vigo.