Tomaszewski domaga się ukarania Lewandowskiego. Nie hamował się

Robert Lewandowski nie pomoże reprezentacji w czerwcowych meczach. Napastnik opuści spotkania z Mołdawią i Finlandią, ponieważ chce odpocząć po sezonie w barwach Barcelony. Szczegóły opisywaliśmy TUTAJ.

Takie zachowanie kapitana kadry spotkało się z niezrozumieniem ze strony wielu osób. Decyzję krytykował już między innymi Mateusz Borek, swoje zdanie wypowiedział również Jan Tomaszewski. Były kadrowicz uważa, że "Lewy" zasługuje na karę.

- Jeszcze mam naprawdę nadzieję na to, że Robert zmieni zdanie i przyjedzie dla konsolidacji zespołu, przyjedzie dla mobilizacji tych chłopców. Ale jeśli tak się nie stanie, to selekcjoner powinien odebrać mu opaskę kapitana - stwierdził w Super Expressie.

- Do tej pory, poza tym wyskokiem ze Szkocją, Robert sprawdzał się kapitalnie jako kapitan. Ja wiem, że jest to najlepszy piłkarz w historii, ale czy coś takiego zrobiłby Ronaldo, Modrić, Neymar, czy Messi? Coś nieprawdopodobnego. Ronaldo jak będzie powołany, to dla niego niemożliwe, żeby nie przyjechać - dodał.

Przypomnijmy, że nadchodzące zgrupowanie nie będzie miało towarzyskiego wymiaru. O ile z Mołdawią faktycznie nie zagramy o punkty, o tyle z Finlandią będziemy rywalizowali w eliminacjach Mistrzostw Świata 2026.

Na ten moment nie wiadomo, kto zastąpi Lewandowskiego na boisku. Powołanie od Michała Probierza otrzymali Karol Świderski, Adam Buksa i Krzysztof Piątek.