Transferowe fiasko City. Klasowy gracz ujawnił to po latach
Kilka lat temu Manchester City mógł dokonać hitowego transferu. Marc Cucurella ujawnił, że chciał przenieść się na Etihad, ale mu się to nie udało.
W sierpniu 2021 roku lewy obrońca trafił z Getafe do Brighton. Bardzo dobra gra na The Amex umożliwiła wychowankowi La Masii przenosiny do ekipy z jeszcze wyższej półki.
W 2022 roku Chelsea zapłaciła za Hiszpana 65 mln euro. Z perspektywy czasu można uznać, że była to udana inwestycja. W barwach "The Blues" rozegrał 132 mecze, notując osiem bramek i 11 asyst. W międzyczasie został mistrzem Europy na arenie reprezentacyjnej. O jego znakomitych występach szerzej pisaliśmy TUTAJ.
Cucurella wyznał, że miał szansę dołączyć do Manchesteru City. Był gotów na ten ruch, ale włodarze Brighton nie zdołali dojść do porozumienia z "Obywatelami".
- Zanim dołączyłem do Chelsea, chciał mnie Manchester City. Ja też chciałem tam trafić. Byli wtedy na fali, to jedna z najlepszych drużyn świata. Kiedy Guardiola prosi, żebyś przyszedł do jego drużyny, to możesz iść nawet na kolanach. Ale ostatecznie kluby nie doszły do porozumienia - zdradził Cucurella w rozmowie z Movistar.
Lewy obrońca raczej będzie kontynuował karierę na Stamford Bridge. Jego obecny kontrakt z Chelsea obowiązuje do połowy 2028 roku.
Podopieczni Enzo Mareski zajmują obecnie trzecie miejsce w Premier League. Ich najbliższym rywalem będzie Leeds United.