Prezes Rakowa Częstochowa rozgoryczony po thrillerze w Lidze Konferencji. "O sędziach nie chcę mówić"

Prezes Rakowa rozgoryczony po thrillerze w Lidze Konferencji. "O sędziach nie chcę mówić"
Tomasz Kudala / PressFocus
Raków Częstochowa odpadł w ostatniej rundzie eliminacji do Ligi Konferencji Europy. Wojciech Cygan, prezes "Medalików", skomentował tę porażkę w rozmowie ze "Sportem".
Raków Częstochowa długo był w grze o udział w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. Chociaż polski klub trafił na faworyzowaną Slavię Praga, to zrobił dobre wrażenie.
Dalsza część tekstu pod wideo
Podopieczni Marka Papuszuna wygrali pierwszy mecz, zaś w rewanżu byli już gotowi na serię rzutów karnych. Niestety - gola w doliczonym czasie dogrywki strzelił Ivan Schranz i to Czesi cieszyli się z awansu.
Porażka ta była bolesna dla całego zespołu "Medalików". Rozgoryczenia ostatecznym rezultatem nie kryje między innymi Wojciech Cygan.
- Myślę, że wszyscy mamy podobne odczucia… Mogliśmy wejść do fazy grupowej, lecz ostatni gol dla Slavii pokazał, jak okrutna potrafi być piłka. Oczywiście, przez to też jest piękna - powiedział prezes Rakowa.
- Zabrakło skuteczności w pierwszym spotkaniu u nas. To był klucz do zwycięstwa w tym dwumeczu, bo chyba wszyscy się zgodzą, że wynik pierwszego spotkania i ewentualna nasza wygrana różnicą dwóch-trzech bramek byłaby i możliwa, i zasłużona. O sędziach nie chcę mówić, szczególnie w przypadku meczu u nas, bo i tak mogliśmy tę rywalizację zamknąć w Częstochowie - dodał.
- Nie udało się, jesteśmy źli, jesteśmy wściekli, ale wiem, że sztab i drużyna jest na tyle mocna, że poradzimy sobie z wszystkim. Odpada europejskie granie w grupie, gdzie bardzo chcieliśmy występować. Zostają fronty krajowe i w tym wypadku o Rakowie będzie jeszcze głośno - podsumował w rozmowie ze "Sportem".
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk27 Aug 2022 · 11:59
Źródło: Sport

Przeczytaj również