Ranking szans przed turniejem finałowym Ligi Mistrzów. FC Bayern faworytem, niewielkie nadzieje FC Barcelony

Ranking szans przed turniejem finałowym Ligi Mistrzów. Bayern faworytem, niewielkie nadzieje Barcelony
Ververidis Vasilis/Shutterstock
Bayern, Barcelona, Manchester City, Atalanta, RB Lipsk, Olympique Lyon, PSG i Atletico Madryt. To właśnie te zespoły stoczą w najbliższych dniach walkę o najcenniejsze klubowe trofeum w Europie. Triumfatora wyjątkowo nie wyłoni jednak klasycznie rozgrywana faza pucharowa z rewanżami, a specjalny turniej. Kto jest jego faworytem, a kto musi liczyć na cud? Przedstawiamy to w formie rankingu.
Szalejący koronawirus wywrócił świat do góry nogami. Również ten piłkarski. W efekcie najlepsze europejskie ligi całkiem niedawno zakończyły swoje zmagania, a ostateczne rozstrzygnięcia w Lidze Mistrzów zapadną wyjątkowo nie w maju, a sierpniu. W grze zostało osiem drużyn, które skoszarowały się w Lizbonie, gdzie stoczą rywalizację opartą na prostej zasadzie - przegrywający odpada. Nie ma drugiej szansy. Nie ma rewanżów. Mecze trzeba rozgrywać co kilka dni.
Dalsza część tekstu pod wideo
Niewątpliwie taka formuła wpłynąć może na większą nieprzewidywalność ostatecznych rozstrzygnięć, jednak mimo wszystko faworytów nie brakuje. My przyglądamy się każdej z drużyn pozostałych na placu boju. Zaczynając od tych, którym dajemy najmniejsze szanse na sukces, a kończąc na ekipach, które nie tylko mogą, ale wręcz muszą grać o końcowy triumf. Warto wspomnieć, że istotnym czynnikiem jest w tym przypadku drabinka. Nie liczy się tylko siła zespołu.

8. Olympique Lyon

Doceniamy to, że Olympique utarł nosa wielkiemu Juventusowi. Jeszcze przed wybuchem pandemii ekipa z Lyonu wychyliła “Starą Damę” za burtę, wygrywając u siebie 1:0, a kilka dni temu ostatecznie wrzuciła ją do wody, broniąc korzystnego wyniku w Turynie. Podopieczni Rudiego Garcii zasłużyli na słowa pochwały, ale wydaje się, że zadecydowała tu przede wszystkim niemoc samego rywala. Olympique grał solidnie, jednak raczej nie zaczął aspirować do miana czarnego konia Champions League.
Patrząc na samą jakość kadry, trudno znaleźć w pozostałej stawce zespół, który można umieścić niżej od Lyonu. W niedokończonym sezonie Ligue 1 dopiero siódme miejsce. Faza grupowa Ligi Mistrzów to zaledwie osiem punktów i dość szczęśliwy awans z drugiego miejsca. A w 1/8 finału czeka przecież bezlitosny Manchester City. Jeśli nie zdarzy się cud, Olympique w sobotę powinien pożegnać się z Ligą Mistrzów.

7. RB Lipsk

O ile Lyon raczej nie sprawi sensacji, większe szanse mogą mieć na to piłkarze z Lipska. Problem w tym, że w Lizbonie będą musieli radzić już sobie bez swojego dotychczasowego lidera i najlepszego strzelca, Timo Wernera, który odszedł do Chelsea. “Byki” chciały zatrzymać Niemca jeszcze na finałowy turniej, ale negocjacje w tej sprawie zakończyły się fiaskiem. To z pewnością ogromne osłabienie dla ekipy ze stajni Red Bulla. Wystarczy spojrzeć na liczby Wernera z tego sezonu.
Timo Werner
Transfermarkt
Lipsk to jednak nadal drużyna mająca świetnych zawodników i prawdziwego fachowca na ławce trenerskiej. W końcówce sezonu Bundesligi “Bykom” brakowało już trochę pary. Teraz nogi powinny być dużo lżejsze. Czy poniosą do historycznego sukcesu? Łatwo nie będzie. Na etapie ćwierćfinału czeka już Atletico Madryt, które odesłało przecież z kwitkiem Liverpool. Jeśli jednak Lipsk upora się z ekipą Diego Simeone, dalej w drabince czekać będzie zwycięzca pary Atalanta - PSG. Na największe potęgi wpaść można dopiero w finale. Jest o co grać.

6. FC Barcelona

“Duma Katalonii” kilka dni temu wlała w serca swoich kibiców trochę optymizmu. Uporała się u siebie z Napoli, zapewniając sobie w ten sposób awans do ćwierćfinału. Tu czeka ją jednak piekielnie trudne zadanie. Bayern Monachium z będącym w kosmicznej formie Robertem Lewandowskim. A sama Barcelona? Ma swoje problemy. Końcówka sezonu ligowego była w wykonaniu podopiecznych Quique Setiena bardzo przeciętna.
Mistrzostwo uciekło do Madrytu, drużyna grała niezwykle przewidywalnie, co rusz tracąc punkty. Zobaczyliśmy dobrze znany scenariusz - jak trwoga, to do Messiego. Problem w tym, że Argentyńczyk sam nie mógł odnaleźć najlepszej formy. Czy obecna Barcelona jest w stanie pokonać walec z Bawarii? Teoretycznie obie drużyny zagrają na wyjeździe, jednak to ekipa z Katalonii ma większe problemy z grą na obcych stadionach. Bayern rozjeżdza wszystkich i wszędzie. Trudno znaleźć argumenty przemawiające za tym, że to Messi i spółka awansują dalej. A nawet jeśli to zrobią, wpadną najprawdopodobniej na równie silny Manchester City. Stąd tak niska pozycja w naszym rankingu.

5. Atalanta

Atalantę w tym sezonie stać na wszystko. Podopieczni Gian Piero Gasperiniego zachwycili ofensywną, bardzo często wyjątkowo skuteczną grą, kończąc ostatecznie rozgrywki Serie A na trzecim miejscu. Zdobyli aż 98 (!) bramek, a w Lidze Mistrzów, mimo falstartu, też radzą sobie znakomicie. Na etapie 1/8 finału wyraźnie pokonali Valencię, wygrywając w dwumeczu 8:4.
Teraz czeka ich rywalizacja z PSG. Według bukmacherów faworytem jest zespół z Francji, ale my mamy co do tego wątpliwości. Będzie to starcie świetnie funkcjonującej maszyny ze zlepkiem wielkich indywidualności. Znamy problemy paryżan z Champions League. Wiemy, że potrafią w tych rozgrywkach wyjątkowo rozczarowywać. Na niekorzyść Atalanty działa na pewno nieobecność Josipa Ilicicia, ale jego koledzy nie raz pokazali już, że potrafią go godnie zastąpić.
Warto wspomnieć, że jeśli Atalanta upora się z PSG, zagra z kimś z pary Atletico - RB Lipsk, gdzie też na pewno nie będzie stała na straconej pozycji. Jeśli szukać czarnego konia tego turnieju, to chyba w Bergamo.

4. PSG

Gdybyśmy mieli procentowo oceniać szansę w dwumeczu PSG - Atalanta, byłoby to pewnie 51 do 49%. Raczej ze wskazaniem na Neymara i spółkę. To nadal bowiem drużyna wyjątkowo jakościowa, mająca w swoich szeregach wręcz gwiazdozbiór. Problem jednak w tym, że obijanie ekip pokroju Dijon i Amiens często może być złudne. Paryżanie czują się bogami futbolu, strzelając co mecz cztery, pięć, sześć bramek, a później okazuje się, że trzeba przez 90 minut szarpać, by ugrać coś w Lidze Mistrzów.
PSG po wielu miesiącach wakacji zdążyło rozegrać ostatnio mecze w finałach Pucharu Francji oraz Pucharu Ligi. Oba co prawda wygrało, ale dyspozycja podopiecznych Thomasa Tuchela pozostawiała jeszcze wiele do życzenia. Niemiecki szkoleniowiec ma też ból głowy związany z absencjami. Kylian Mbappe walczy z czasem, by wykurować się na mecz z Atalantą, a w tym samym starciu pauzował będzie Angel Di Maria. Poważniejsze problemy zdrowotne ma natomiast Merco Veratti, którego nie zobaczymy w całym turnieju finałowym. Plusem dla Paryżan jest natomiast drabinka. Jeśli uporają się z włoskim zespołem, trafią na Atletico lub RB Lipsk. To z pewnością lepszy scenariusz niż rywalizacja z Bayernem albo Manchesterem City.

3. Atletico Madryt

Atletico to drużyna skrojona pod Ligę Mistrzów. Podopieczni Diego Simeone nie grają może pięknie jak Atalanta, ale sztukę efektywności na murawie opanowali niemal do perfekcji. Pokazali to na etapie 1/8 finału, eliminując piekielnie mocny w tym sezonie Liverpool. Robili to też w poprzednich latach, gdy sposób potrafił znaleźć na nich tylko Cristiano Ronaldo. Teraz Portugalczyka już w Champions League nie ma. Czyżby więc Atletico miało w końcu sięgnąć po trofeum?
Na pewno “Los Colchoneros” są w ścisłym gronie faworytów. Na ich korzyść działa też drabinka. Wcześniej niż w finale nie mogą bowiem wpaść na Bayern, Manchester City czy Barcelonę. Na etapie ćwierćfinału zmierzą się natomiast z RB Lipsk. Zlekceważyć rywala nie mogą, ale trzeba przyznać, że kulki im sprzyjały. Półfinałowe starcie z PSG lub Atalantą też raczej nie napawa ich strachem.

2. Manchester City

Dla “Obywateli” to ostatnia szansa, by uratować ten sezon. W Premier League szybko zobaczyli oddalające się plecy Liverpoolu, odpadli też z Pucharu Anglii. To wszystko pójdzie jednak w niepamięć, jeśli w końcu uda im się podnieść w górę Puchar Ligi Mistrzów.
Marzą o tym kibice, marzy Pep Guardiola, marzą piłkarze. Krajowe sukcesy już dawno przestały smakować. Stały się normą, a tegoroczne niepowodzenia wcale nie zostały przyjęte ze szczególną złością. Liczy się tylko Champions League. W 1/8 finału udało się już przejść trudną przeszkodę, jaką był Real Madryt. Teraz zadanie powinno być łatwiejsze. Olympique Lyon to raczej nie zespół, który jest w stanie sprawić kolejną sensację. Dopiero w półfinale może dojść do wyzwania z kategorii arcytrudnych (Bayern) lub trudnych (Barcelona).
Problemem “The Citizens” są z pewnością wahania formy. Jeden mecz potrafią zagrać koncertowo (np. wygrywając 4:0 z Liverpoolem), a niedługo potem zbyt mocny okazuje się mający swoje kłopoty Arsenal. W turnieju finałowym dyspozycja musi być już równa. Tu nie ma miejsca na wpadki.

1. FC Bayern

Jak nie teraz, to kiedy? Bayern od lat nie był tak silny. 19 zwycięstw z rzędu w meczach o punkty. Ostatnia porażka jeszcze w 2019 roku, w cuglach wygrana Bundesliga, 7:1 w dwumeczu z Chelsea na etapie 1/8 finału Champions League. Żaden zespół w Europie nie jest obecnie tak mocny i regularny. Ogromna w tym zasługa Roberta Lewandowskiego, który z meczu na mecz przechodzi samego siebie, prezentując się fenomenalnie.
Będąca w przeciętnej formie Barcelona nie wydaje się rywalem, który może Bayern zatrzymać, choć oczywiście lekceważyć ekipy z Katalonii nie wolno. Wystarczy błysk geniuszu Leo Messiego i w perspektywie grania jednego meczu, bez rewanżu, wszystkie przewidywania będzie można wyrzucić do kosza.
Trzeba też przyznać, że akurat drabinka nie ułożyła się po myśli Bayernu, bo nie dość, że teraz muszą pokonać zawsze groźną Barcelonę, to w półfinale najprawdopodobniej Manchester City. Drugiego z wielkich faworytów do końcowego triumfu. Jeśli jednak chce się wygrywać trofea, trzeba eliminować najlepszych. I piłkarze Hansiego Flicka na pewno są na to przygotowani.
***
Turniej w Lizbonie startuje już dziś! O godzinie 21.00 na murawę Estadio da Luz wyjdą zawodnicy Atalanty i PSG. Z okazji tego piłkarskiego święta przez najbliższe dni zaproponujemy Wam wiele artykułów związanych z Ligą Mistrzów i drużynami, które pozostały na placu boju. A więc...
  • Wszystko, co musisz wiedzieć o turnieju finałowym. Zasady, terminarz, drabinka, stadiony i wiele więcej.
  • Klątwa Thomasa Tuchela - czy niemiecki szkoleniowiec wreszcie osiągnie sukces w Lidze Mistrzów?
  • Ich śladem może iść Julian Nagelsmann - zestawienie najmłodszych trenerów, którzy wygrywali LM
  • Historia sukcesu RB Lipsk. Against Modern Football? Znienawidzona w całych Niemczech drużyna gra na nosie zirytowanym fanom innych drużyn
  • Dlaczego Bayern Monachium wygra Ligę Mistrzów? Lepszej okazji może nie być
  • Robert Lewandowski czy Leo Messi? Kto aktualnie jest najlepszym piłkarzem na świecie?
  • Odrodzenie Memphisa Depaya. Holender wprowadzi Lyon na salony?
  • Jak Raheem Sterling dojrzał i na boisku, i poza nim. Od wyśmiewanego nastolatka, po lidera z krwi i kości
Zapraszamy!

Przeczytaj również