Real Madryt. Szokujące zachowanie Edena Hazarda po przegranym półfinale. "Brak słów na typa o takim mentalu"

"The Blues" przypieczętowali awans do finału wygrywając u siebie 2:0. Mogli zwyciężyć nawet wyżej, ale zmarnowali wiele dogodnych okazji do strzelenia gola.

Zinedine Zidane liczył, że akcje ofensywne jego drużyny będzie napędzał Eden Hazard. Wychodziło to średnio. Belg oddał jeden groźny strzał na bramkę swojego byłego klubu. Piłkę zatrzymał jednak Edouard Mendy.

Hazard po meczu nie wyglądał na zasmuconego. Wręcz przeciwnie. Kamery uchwyciły, jak roześmiany składa gratulacje piłkarzom Chelsea.

- Gość miał okazję zrobić wreszcie cokolwiek i zrehabilitować się za dwa stracone lata, ale jak zwykle nie zrobił niczego, a po najważniejszym meczu w sezonie poszedł sobie żartować z kolegami. Brak słów na typa o takim mentalu. Nigdy nie powinno być go w tym klubie - podsumował Mateusz Wojtylak, redaktor naczelny portalu RealMadryt.pl.

- Hiszpanie już szaleją z interpretacją zachowania Hazarda, że to wstyd, hańba i że musi odejść. Wiadomo — przesadzają. Ale Hazard sam sobie szkodzi. Jest na cenzurowanym (100M€, kontuzje, źle gra), a dodaje do pieca, gdy mógł spokojnie pogadać pod szatnią bez kamer - ocenił Jakub Kręcidło.

Hazard grał dla "The Blues" w latach 2012-2019. Zdobył z nią m.in. dwa mistrzostwa Anglii oraz dwa razy triumfował w Lidze Europy.