To z nim Piotr Żyła zmierzy się w Clout MMA? Wymowne słowa potencjalnego przeciwnika

Po zakończeniu sezonu 2023/2024 w Pucharze Świata w skokach narciarskich Piotr Żyła ma w końcu stoczyć walkę we freak-fightach. Spekuluje się, że za udział w konfrontacji 36-latek mógłby nawet dwa miliony złotych. Pisaliśmy o tym TUTAJ.

Najbardziej prawdopodobnym oponentem dla Żyły wydawał się być ambasador Clout MMA, Sławomir Peszko. Rozważano jednak również kandydaturę Zbigniewa Bartmana, który w debiutanckim pojedynku w federacji pokonał Tomasza Hajtę.

Wszystko wskazuje na to, że padnie na byłego siatkarza reprezentacji Polski. W ostatnich dniach Bartman był gościem Aldony Marciniak i Łukasza Kadziewicza w programie "Misja Sport", nadawanym przez "Przegląd Sportowy Onet". Ujawnił tam informacje dotyczące swoich przyszłych starć.

- Jestem wręcz prawie pewien, że następna walka będzie w styczniu. Przeciwnika jeszcze zdradzić nie mogę. Myślę jednak, że walka, na którą wszyscy będą czekać, odbędzie się w maju. Jestem przekonany, że to będzie sportowiec - tajemniczo przyznał dawny siatkarz.

Bartman opowiedział również o swoich odczuciach po pojedynku z Hajtą. Jak się okazuje, zarówno były siatkarz, jak i dawny piłkarz wspólnie uważają, że zyskali na udziale w debiutanckiej gali Clout MMA.

- Tomek Hajto był fajnym wyzwaniem. Obydwaj się zdecydowaliśmy, ponieważ mieliśmy bardzo mało czasu. Myślę, że żaden z nas nie wyszedłby na jakiegoś zakapiora, który ma za sobą lata spędzone na macie - rzekł Bartman.

- Miałem okazję spotkać się z Tomkiem ostatnio. Był w dobrej formie cały czas, szczuplutki, uśmiechnięty, wypoczęty. "Gianni" dostał drugie życie, więc myślę, że to było fajne przedsięwzięcie dla obydwu - zakończył.

Zarówno Zbigniewa Bartmana, jak i Tomasza Hajty oraz Piotra Żyły zabraknie na najbliższym wydarzeniu Clout MMA. Podczas zaplanowanej na 28 października gali, która odbędzie się w płockiej Orlen Arenie, main eventem będzie starcie Daniela Omielańczuka z Denisem "Bad Boyem" Załęckim.