Ustawa przeciwko freakfightom?! Sensacyjny pomysł legendy MMA

Tomasz Drwal stoczył ostatni profesjonalny pojedynek w 2020 roku. Wówczas na gali KSW 57 został znokautowany w pierwszej rundzie przez Patrika Kincla.

42-latek ma na swoim koncie występy w organizacjach UFC czy wspomnianym KSW. W trakcie barwnej kariery zbudował rekord 22 zwycięstw i sześciu porażek.

Niedawno emerytowany fighter udzielił wywiadu portalowi Interia. W trakcie rozmowy Drwal krytycznie wypowiedział się o freakfightach.

- Te imprezy niszczą wszelkie wartości w sporcie. Nie mówię tu tylko o dyscyplinach walki, ale sporcie w ogóle. Dlatego z uwagą zajmuję się moimi dziećmi, które dziś mają 10 lat, bo to jest pokolenie, które trzeba ustrzec przed tym zepsuciem. Tego, w co wsiąka jedno starsze pokolenie, już się nie odkręci. Rynek musi się tym wysycić i kiedyś wszystkim się znudzi, ale zanim… Słuchaj, jeśli ja siedzę ostatnio u fryzjera, a fryzjerki które są wokół rozmawiają o tym, czy jedna z nich była na tym całym "Fejmie", to ręce mi opadają - zaczął Drwal.

42-latek stwierdził, że powinna powstać ustawa, która będzie regulowała to, co dzieje się na scenie freakfightów. Akt miałby dotyczyć demoralizowania młodzieży.

- Ja uważam, że na to powinna być ustawa. Przecież te dzbany nawet o tym nie myślą, a to jest nic innego, jak demoralizowanie młodzieży. I mało tego, jest już jeden przypadek śmiertelny, mam tutaj na myśli [Mateusza - przyp. red.] Murańskiego, a to będzie postępować. Prawdopodobnie ten młody facet mógł nie dźwignąć psychicznie swoich czynów. Była chwila żałoby, ale nikt się nie zastanowił i nie pomyślał: "ludzie, przecież to was samych może zrujnować". Bo finalnie ci freakfighterzy zostają sami i muszą zmierzyć się z tym wszystkim. W normalnym świecie ludzie, którzy robią z siebie ordynarne pośmiewisko i deprawują innych, byliby minimum zepchnięci na margines społeczny - podsumował Drwal.

W trakcie wywiadu Drwal krytycznie wypowiedział się również o Marcinie Najmanie. 42-latek stwierdził, że z freakfighterem trzeba przeprowadzić "rozmowę wychowawczą", o czym pisaliśmy TUTAJ.