Mistrzyni olimpijska miała wypadek podczas wspinaczki. Fatalne informacje z Karakorum

Niemka była wielką gwiazdą w drugiej dekadzie XXI wieku. Zdobyła wówczas dwa złote medale igrzysk olimpijskich oraz siedem tytułów mistrzyni świata. W sezonie 2016/2017 wygrała klasyfikację generalną Pucharu Świata.

Dahlmeier zakończyła karierę już w 2019 roku. Miała wówczas tylko 25 lat. Zaczęła wówczas realizować się w swojej innej pasji, czyli wspinaczce wysokogórskiej. Jeszcze w listopadzie ubiegłego roku zdobyła szczyt Ama Dablam w Himalajach. Pobiła wówczas rekord wejścia na ten wierzchołek.

Na kolejną wyprawę Niemka ruszyła kilka dni temu. Z Karakorum nadeszły bardzo niepokojące informacje o jej przebiegu.

- 28 lipca Laura Dahlmeier została porwana przez osuwisko skalne podczas wspinaczki. Wypadek wydarzył się około południa czasu lokalnego na wysokości ok. 5700 m.n.p.m - przekazała agencja prowadząca interesy Niemki.

- Partnerka wspinaczkowa Dahlmeier od razu wezwała pomoc. Akcję ratunkową rozpoczęto niezwłocznie, ale z powodu trudnej dostępności terenu śmigłowiec ratunkowy dotarł na miejsce dopiero 29 lipca rano - dodano.

Ratownicy nie zdołali wylądować w obszarze, w który mogła znajdować się Dahlmeier. Podczas przelotów nie dostrzegli też na nim żadnych oznak życia.

Laura Dahlmeier nie żyje. Informację potwierdzili jej agenci. Więcej piszemy TUTAJ.