Ależ słowa Świątek o rywalkach. "Każda zawodniczka"
Iga Świątek w niesamowitym stylu pokonała Madison Keys w pierwszym meczu tegorocznej edycji WTA Finals. 24-latka na gorąco podsumowała swoje zwycięstwo oraz zabrała głos w sprawie tego, że turniej odbywa się w Arabii Saudyjskiej.
Polka po raz trzeci w tym roku zmierzyła się z Amerykanką. W styczniu Keys wyeliminowała ją w półfinale Australian Open. W kwietniu raszynianka okazała się lepsza podczas ćwierćfinału w Madrycie.
W sobotę obie przystąpiły do pojedynku w pierwszej kolejce WTA Finals. Świątek od początku spotkania grała lepiej, pewniej i skuteczniej. Pierwszego seta wygrała 6:1.
W drugiej partii obraz rywalizacji nie uległ zmianie. Nadal Iga dominowała na korcie, radziła sobie fantastycznie zarówno na returnie, jak i przy własnym serwisie. Drugą partię również zwyciężył 6:2.
- Każda zawodniczka, która tu jest, powinna się cieszyć, doceniać to, ponieważ to oznacza, że rozegrała dobry sezon. Ja też staram się to doceniać, fajnie jest wrócić do Rijadu, możliwość gry tutaj jest czymś bardzo przyjemnym - powiedziała Świątek tuż po meczu.
- Wszystko, nad czym pracowałam, co trenowałam, to potrafiłam pokazać dziś na korcie. Grałam z odpowiednim balansem, agresywnością. Jestem zadowolona ze swojego poziomu, z tego, że mogłam pokazać swoją grę. Będę gotowa na kolejne spotkania - kontynuowała, po czym nawiązała do tego, że turniej odbywa się w Arabii Saudyjskiej.
- Ten turniej popularyzuje dyscyplinę, możemy dać kobietom możliwości, których nie miały wcześniej, więc cieszę się, że mogę być tego częścią - dodała.
Świątek rozegra jeszcze dwa spotkania w fazie grupowej. Zmierzy się z Jeleną Rybakiną i Amandą Anisimową.