Dwa mecze w trzy godziny! Świątek czeka maraton

Iga Świątek awansowała do półfinału zmagań w Korei Południowej. Nasza zawodniczka pokonała niedawno Barborę Krejcikovą, o czym pisaliśmy TUTAJ.

Spotkanie z Czeszką było szybkie, potrwało zaledwie półtorej godziny. Jednocześnie zakończyło się znacznie później niż zakładano. Ze względu na opady deszczu mecz odwołano i przesunięto z piątkowego poranka na ten sobotni. Tym samym starcie ruszyło dopiero 20 września około 5:00.

Zakończyło się już o 6:37, ale nie zmienia to faktu, że Świątek czekają dwa mecze jednego dnia. 20 września Polka zagra bowiem w półfinale turnieju, tym razem zmierzy się z Mayą Joint.

Młodziutka Australijka również nie ma zbyt wiele czasu na regenerację. 19-latka rozpoczęła rywalizację z Clarą Tauson o 5:10 w sobotę, a zakończyła o 6:23.

Tym samym obie zawodniczki odpoczną niespełna cztery godziny przed kolejną potyczką. Początek meczu Świątek z Joint zaplanowano już na 10:00. Godzina nie ulegnie zmianie, jeśli nie przedłużą się pozostałe spotkania ćwierćfinałowe oraz pogoda znów nie spłata figla.