Iga Świątek musi poczekać na nagrodę za wygranie turnieju. Polka zdradziła, kiedy otrzyma luksusowy samochód

Iga Świątek awansowała do finału turnieju WTA w Rzymie po pokonaniu Aryny Sabalenki. Na antenie "Canal+ Sport" 20-latka została zapytana o nagrodę za poprzedni turniej.
20 dni temu Świątek i Sabalenka mierzyły się w finale turnieju w Stuttgarcie. W Niemczech, podobnie jak dziś we Włoszech, Polka udowodniła wyższość nad rywalką.
Sponsorem zmagań w Stuttgarcie była marka Porsche. Zwyciężczyni poza nagrodą pieniężną otrzymuje jeden z modeli samochodu. Po zwycięstwie w finale Świątek wjechała na kort luksusowym pojazdem, jednak był to tylko egzemplarz pokazowy. Polka musi poczekać na auto, które trafi do niej na stałe.
- Co z tym Porsche? Dopiero za rok. Te pytania mogą zostać wstrzymane, bo w czasach covidowych produkcja została wstrzymana i dopiero za rok - z uśmiechem przyznała Świątek na antenie "Canal+ Sport".
Iga odniosła 27. zwycięstwo z rzędu. Doszła także do piątego finału turnieju WTA z rzędu.
- Technicznie wszystko sprawiło, że grało mi się bardzo komfortowo. W drugim secie miałam chwilę zawahania, zdekoncentrowała mniej jej przerwa medyczna, ale miałam taką przewagę, że wiedziałam, że nawet jeśli przegram kilka punktów, to dopnę ten mecz do końca - podkreśliła 20-latka.
W finale Świątek zmierzy się ze zwyciężczynią spotkania Ons Jabeur - Daria Kasatkina. Polka została zapytany o to, z kim wolałaby się zmierzyć.
- Trudne pytanie. Szczerze mówiąc, jeśli ja skupię się na sobie, to to nie będzie miało znaczenia - zaznaczyła.