Scysja na korcie ze Świątek. O to oskarżała ją Azarenka [WIDEO]

W miniony wtorek Świątek i Azarenka zmierzyły się w 1/8 finału w Bad Homburgu. Raszynianka wygrała 2-0 i wyrzuciła z turnieju dawną gwiazdę tenisa. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

Temperatura meczu była dość wysoka i to niekoniecznie ze względu na czynniki atmosferyczne. W drugim secie Białorusinka miała wyraźne pretensje do Polki, a także sędzi prowadzącej spotkanie.

Azarenka zarzucała rywalce, że ta w nieelegancki sposób gra na czas. Chodziło o wstrzymywanie serwisu, czyli zagranie dość powszechne w tej dyscyplinie, szczególnie wtedy, gdy wieje silny wiatr.

- Za każdym razem dzieje się to samo. Jak tylko zaczyna przegrywać, zaczyna zwlekać. A ty nie reagujesz. Za każdym razem - krzyczała Azarenka w stronę rozjemczyni.

Świątek być może zasługiwałaby na krytykę, gdyby w swoim działaniu była odosobniona. Tak się jednak złożyło, że sama Azarenka w rzeczonym spotkaniu wielokrotnie wstrzymywała serwis. Wydaje się więc, że Białorusinka chciała jakoś usprawiedliwić swoją kiepską grę i roztrwonienie przewagi 4:1 w pierwszym secie.

Raszynianka przygotowuje się do ćwierćfinałowej potyczki z Jekatieriną Aleksandrową. Mecz Rosjanką zaplanowano na najbliższy czwartek.