Świątek zmiażdżyła rywalkę! Polka w finale!

To była bardzo intensywna sobota dla Igi Świątek. Tuż przed 7:00 była liderka rankingu WTA wygrała spotkanie ćwierćfinałowe z Barborą Krejcikovą. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

Niespełna cztery godziny później reprezentantka Polski znów wyszła na kort. Tak krótka przerwa była spowodowana przełożeniem starcia z Krejcikovą, które miało odbyć się w piątek, ale ze względu na fatalną pogodę zostało przesunięte na sobotę.

Krótką przerwę miała też Maya Joint, czyli półfinałowa rywalka Świątek. O ile jednak na naszej zawodniczce ograniczony czas na regenerację nie zrobił żadnego wrażenia, o tyle Australijka była rozbita.

Pierwszy set trwał ekspresowe 25 minut. Polka trzykrotnie przełamała rywalkę, dzięki czemu bardzo komfortowo wygrała 6:0.

Druga partia była bardziej wymagająca dla Świątek. Wciąż dominowała, Joint nie obroniła dwóch podań, ale sama też zdołała przełamać faworytkę. Ostatecznie skończyło się na 6:2 dla Polki.

Całe spotkanie potrwało X minut i zakończyło się awansem raszynianki do finału turnieju w Seulu. O tytuł w Korei powalczy z Kateriną Siniakovą lub Jekatieriną Aleksandrową.