"To ma być jakiś czarny koń na Argentynę?". Jan Tomaszewski zakpił z decyzji Czesława Michniewicza

"To ma być jakiś czarny koń na Argentynę?". Jan Tomaszewski zakpił z decyzji Czesława Michniewicza
Adam Starszynski / press focus
Jan Tomaszewski uderzył w dwóch reprezentantów Polski. Były bramkarz wciąż nie może uwierzyć, że w kadrze na mundial znaleźli się Mateusz Wieteska i Artur Jędrzejczyk.
Tomaszewski po meczu z Chile jest jeszcze bardziej rozemocjonowany niż zwykle. Były bramkarz brutalnie oceniał nie tylko grę kadry, ale też pomeczowe wypowiedzi jej członków. - Żenada - krzyczał. Dlaczego? Przeczytacie o tym TUTAJ.
Dalsza część tekstu pod wideo
Byłemu bramkarzowi nie podobają się też decyzje personalne Czesława Michniewicza. Komentując mecz z Chile do słów Macieja Szczęsnego, który kilka dni temu mówił, że jest zszokowany obecnością w składzie na mundial Mateusz Wieteski.
- Maciek, Boże, masz rację na 300 procent. Przecież po wejściu Wieteski były dwa zapalniki pod naszą bramką - grzmiał Tomaszewski na kanale "Super Expressu".
Były bramkarz jeszcze raz skrytykował obecność w kadrze Artura Jędrzejczyka. Tomaszewski przyznał, że ani jego, ani Wieteski nie wpisałby do protokołu na żaden mecz na mistrzostwach świata.
- Była szansa, żeby wpuścić z Chile na boisko Jędrzejczyka. On nie grał w reprezentacji przez trzy lata, nie miał międzynarodowych konfrontacji w ostatnim roku, a jego selekcjoner nie wpuścił. Czyli co, to ma być jakiś czarny koń na Argentynę, czy na Meksyk? - kpił Tomaszewski.
Polacy udział w mistrzostwach świata rozpoczną już we wtorek. W pierwszym meczu zagrają z Meksykiem. Początek o 17:00.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski17 Nov 2022 · 12:09
Źródło: Super Express

Przeczytaj również