Toni Kroos odpalił rakietę! Cudowny wolej Niemca, Real Madryt nie daje uciec FC Barcelonie [WIDEO]

Real kolejny raz musiał sobie radzić bez Karima Benzemy. W pierwszej linii pod jego nieobecność zagrali Vinicius, Rodrygo i Fede Valverde.

Żaden z nich nie był jednak bohaterem "Królewskich". Zespół z Madrytu objął prowadzenie w 40. minucie. W pole karne Cadiz dośrodkował Toni Kroos, a Eder Militao, który został pod bramką rywala po rzucie rożnym, głową skierował piłkę do siatki. Miał całkowitą swobodę - w promieniu kilku metrów nie było żadnego rywala.

Real kontrolował grę i stwarzał kolejne okazje strzeleckie. Drugiego gola zdobył dopiero w 70. minucie. Do wybitej przed pole karne piłki dopadł Kroos i uderzeniem z woleja kropnął do siatki.

W 79. minucie Real powinien strzelić trzeciego gola. Vinicius wyłożył piłkę Modriciowi, ale ten nie potrafił wbić jej do pustej bramki. Jego niesamowite pudło zobaczycie TUTAJ.

W 82. minucie kontakt złapali goście. Dwa razy piłkę przed siebie odbił Thibaut Courtois. W końcu wykorzystał to Lucas Perez.

Niewiele brakowało, a goście wyrównaliby w doliczonym czasie. Blisko szczęścia był Alfonso Espino, ale z pięciu metrów nie trafił w bramkę.

Real dzięki zwycięstwu utrzymał dystans do prowadzącej w tabeli Barcelony. Traci do niej dwa punkty.