Tyle kosztował awans Polonii. Właściciel podał kwotę i zapowiedział przyszłość. "Nie pójdę drogą Wisły"

Tyle kosztował awans Polonii. Właściciel podał kwotę i zapowiedział przyszłość. "Nie pójdę drogą Wisły"
fot. Adam Starszynski/Pressfocus.pl
Polonia Warszawa jest świeżo po awansie do Fortuna 1. Ligi. W rozmowie z "Rzeczpospolitą" Gregoire Nitot wyjawił, ile kosztował go sukces stołecznego klubu. Właściciel "Czarnych Koszul" zwrócił również uwagę na złe funkcjonowanie Wisły Kraków.
W miniony weekend Polonia Warszawa dopięła swego i zapewniła sobie awans z 2. ligi. Drużyna pokonała Olimpię Elbląg 2:0 (2:0) i jest już pewna, że zajmie pierwsze miejsce na koniec sezonu. Więcej o kluczowym spotkaniu pisaliśmy TUTAJ.
Dalsza część tekstu pod wideo
Sukces ten był okupiony nie tylko wysiłkiem sportowym, ale też dużymi nakładami finansowymi. Dokładne wyliczenia przedstawił Gregoire Nitot, czyli właściciel "Czarnych Koszul". Biznesmen zdradził, jaką kwotę musiał wyłożyć w rozgrywkach 2022/23.
- Pięć milionów złotych. Dwa wydała na sponsoring moja firma Sii, a trzy to moje prywatne środki, którymi pokryłem stratę. Przychody z dnia meczowego stanowią około 15 procent całości budżetu. Miasto wsparło nas kwotą 700 tysięcy złotych - poinformował w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".
Nitot zabrał również głos w sprawie przyszłości stołecznego klubu. Nie krył, że czeka go jeszcze większe wyzwanie, gdyż Fortuna 1. Liga jest trudniejsza, także ze względów finansowych. W związku z tym właściciel zamierza rozsądnie dysponować budżetem - jako przeciwieństwo swego podejścia wskazał... Wisłę Kraków.
- Klub nadal będę finansował ja. Zakładam, że na pierwszą ligę Sii przeznaczy trzy miliony zamiast dwóch. Strata, którą będę musiał pokryć z własnej kieszeni, sięgnie w przypadku awansu czterech milionów, bo zaplanowaliśmy dla zespołu wysokie premie za sukces (...) Mam nadzieję, że w pierwszej lidze miasto podwoi kwotę wsparcia. Liczę też na sponsora, w tym celu zatrudniłem eksperta od marketingu. Budżet będzie dwa razy większy. W tym roku było to 6,5 miliona złotych, w przyszłym to będzie około 12 milionów złotych, licząc już ze stratą - przekazał.
- Spotkam się pod koniec maja z dyrektorem Kosiorowskim i trenerem Smalcem. Będziemy decydować, którzy piłkarze zostaną, którzy odejdą. To jest brutalne, trudne, smutne. Ciężko pracowali, zrealizowali cel, tracili zdrowie… Niemniej niektórzy w pierwszej lidze mogą się nie sprawdzić. Tak zrobiliśmy rok temu: wymieniliśmy pięciu–sześciu piłkarzy i był z tego efekt. Nie będziemy jednak szli drogą Wisły Kraków. Tam płaci się dużo, zatrudnia wielu piłkarzy. Ja lubię płacić uczciwie. Stosuję w swojej firmie zasadę, że podstawowe wynagrodzenie to minimum średnia krajowa, ale z solidnymi bonusami za wyniki w pracy - ocenił.
- Premia za awans wyniosła 300 tysięcy złotych dla drużyny. Mieliśmy też specjalny system bonusów, który wzrastał z każdym wygranym meczem, czyli tysiąc złotych za pierwsze zwycięstwo, półtora tysiąca za kolejne itd. Zawodnikom opłacało się wygrywać, bo jak stracili punkty, to wracali do kwoty wyjściowej - dodał.
- Warszawa może mieć dwa silne kluby, które rywalizują, a derby stolicy ze wspaniałą atmosferą są jednymi z najciekawszych wydarzeń sezonu. Jest miejsce dla Polonii w Ekstraklasie - podsumował Nitot.
W przyszłym sezonie Polonia zagra w 1. lidze pierwszy raz od rozgrywek 2007/08. Później klub trafił do Ekstraklasy, ale został zdegradowany w 2013 roku i trafił na IV. poziom.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk25 May 2023 · 08:51
Źródło: Rzeczpospolita

Przeczytaj również