Właściciel Wisły Kraków komentuje oświadczenie Buksy seniora. "Pomówienia. To się kwalifikuje do procesu"

Właściciel Wisły komentuje oświadczenie Buksy seniora. "Pomówienia. To się kwalifikuje do procesu"
Krzysztof Porebski / PressFocus
Jeden ze współwłaścicieli Wisły Kraków, Tomasz Jażdżyński, odniósł się do oświadczenia Adama Buksy seniora, które ukazało się na naszych łamach. - Wiele z tych argumentów kwalifikuje się do relatywnie łatwego wygrania procesu o zniesławienie - komentuje Jażdżyński w wywiadzie dla "Interii", "Gazety Krakowskiej" i "Dziennika Polskiego".
Temat niedoszłego przedłużenia kontraktu z Wisłą Kraków przez Aleksandra Buksę od kilku dni wywołuje spore emocje. Choć w zeszłym roku klub z Małopolski poinformował o prolongowaniu umowy z nastolatkiem do 2023 r., okazało się, że de facto nic takiego nie miało miejsca. Informowaliśmy o tym w listopadzie. Pierwotnie napastnik miał podpisać nowy kontrakt w dniu 18. urodzin. Do tego jednak nie doszło.
Dalsza część tekstu pod wideo
W minioną środę Tomasz Jażdżyński, współwłaściciel "Białej Gwiazdy", przyznał, że Buksa odmówił podpisu. - Aleksander Buksa został wezwany w miniony piątek przez zarząd, aby zrealizować obietnicę, którą złożył wraz z ojcem i podpisać kontrakt w takiej wersji, w jakiej został w sierpniu ubiegłego roku uzgodniony. I odmówił podpisu - mówił w rozmowie z "Gazetą Krakowską", "Dziennikiem Polskim" i "Interią".
Do tych zarzutów odniósł się dziś Adam Buksa senior, ojciec młodego zawodnika. Na naszych łamach "odbił piłeczkę", oskarżając klub o nieuczciwe zachowanie względem jego syna. Całe oświadczenie Buksy seniora przeczytacie TUTAJ.
Słowa ojca Aleksandra Buksy skomentował Tomasz Jażdżyński. Współwłaściciel Wisły twierdzi, że Adam Buksa senior manipuluje, a jego oskarżenia kwalifikują się do pozwu o zniesławienie.
- Wiele z tych argumentów kwalifikuje się do relatywnie łatwego do wygrania procesu o zniesławienie. Ja nie będę się szczegółowo odnosił do wszystkich manipulacji, jakie zaprezentował nam Adam Buksa - oznajmił. - Skupię się na dwóch - myślę, że świetnie wyjaśnią one charakter tej osoby i zgodność z prawdą całego tego oświadczenia - dodał.
Jażdżyński uważa, że nikt Aleksandra Buksy do niczego nie zmuszał.
- Po pierwsze, Aleksander nie był zmuszany na spotkaniu do podpisania żadnej wersji umowy. Wymagano od niego jedynie jasnej deklaracji, czy przedłuży kontrakt z klubem. Po długiej rozmowie, kiedy kategorycznie oświadczył, że nie jest skłonny podpisać żadnego kontraktu z Wisłą Kraków, został poinformowany, że klub ma dla niego dwie propozycje: jedną wynegocjowaną z jego ojcem pół roku temu, i drugą, oddającą rozmowy z agentem w styczniu, w stanie takim, jaki został po tym, gdy zablokowane zostały dalsze negocjacje. Został też poinformowany, że jeśli nie jest gotowy w najbliższym czasie żadnej z tych umów podpisać, to powinien podpisać oświadczenie o odmowie podpisania kontraktu - wyjaśnia jeden ze sterników Wisły.
Współwłaściciel klubu z Krakowa zarzuca Buksie seniorowi także manipulację w kwestii bonusu za podpis na kontrakcie zawodnika. Adam Buksa senior napisał, że jego syn nie otrzymał premii z tego tytułu.
- Druga manipulacja, to kwestia bonusu za podpis. W kontrakcie zapisano, że zostanie ona wypłacona w połowie bieżącego sezonu, a nie zaraz po podpisaniu. To częsta praktyka. Dlatego nie ma jeszcze potwierdzenia przelewu, o który pyta pan Buksa, przy czym świetnie wie, że jest on zagwarantowany w kontrakcie i będzie musiał zostać wypłacony ze względów licencyjnych - kontruje Jażdżyński.
Zdaniem jednego z właścicieli Wisły Adam Buksa senior nie ma do przekazania nic merytorycznego.
- Pozostałe tezy, a właściwie pomówienia Adama Buksy mają mniej więcej taką wartość merytoryczną, jak dwa przypadki o których wspomniałem. Szkoda czasu na ich omawianie - uważa.
Jażdżyński przyznał też, że opowieści Buksy seniora o oddaniu Aleksandra klubowi "wywołują u niego absmak".
- Na koniec chciałbym panu Buksie przekazać, że znam dzieciaki, które w 2019 roku rozbijały skarbonki, żeby sobie kupić jakiś gadżet i ratować klub. Za drobne pieniążki, ale dla nich cały majątek. Pamiętając o tym, mam absolutny absmak czytając łzawe opowieści o oddaniu Aleksandra Wiśle i malowaniu ręcznie pokoju w barwy klubu. Chyba czas już przemalować na inny kolor - poinformował Tomasz Jażdzyński.
Aleksander Buksa skończył 18 lat 15 stycznia br. Jego aktualny kontrakt obowiązuje do końca czerwca. Wszystko wskazuje na to, że młodzieżowy reprezentant Polski w barwach Wisły już nie zagra.
Redakcja meczyki.pl
Tomasz Bratkowski05 Feb 2021 · 14:57
Źródło: Sport Interia/Dziennik Polski/Gazeta Krakowska

Przeczytaj również