Drużyna Ronalda Koemena w ostatnim czasie nie imponuje, co pokazały wszystkie trzy poprzednie spotkania eliminacyjne. Holendrzy zremisowali u siebie z biało-czerwonymi, w debiucie Jana Urbana, mocno męczyli się z Litwą na wyjeździe, wygrywając 3:2, a ostatnio nie strzelili wcale tak wiele bramek słabej Malcie. W starciu z Finlandią mogą mieć więc kłopoty, a jeśli spojrzymy na to, że Finowie dysponują całkiem solidną obroną to w tym meczu wcale nie musi paść tak wiele bramek jak się tego spodziewają bukmacherzy.