Mimo dwóch porażek z rzędu Litwini w swych ostatnich meczach pozytywnie zaskoczyli. Najpierw strzelając aż dwa gole Holandii, a następnie prowadząc w pierwszej połowie spotkania w Finlandii. Widać, że nie są wcale tak słabi jak się wydawało i w domowym spotkaniu mogą powalczyć o punkty. Biorąc pod uwagę wciąż niepewną polską defensywę można się tu więc spodziewać przynajmniej jednej bramki dla gospodarzy, ale z drugiej strony nowy selekcjoner kadry Jan Urban zdołał wprowadzić do niej lepszą atmosferę, co przełożyło się również na poprawę gry ofensywnej. Słabsza gra w meczu kontrolnym z Nową Zelandią nie ma tu większego znaczenia, bo biało-czerwoni grali w nim w mocno eksperymentalnym składzie i zapewne mieli również zupełnie inne założenia taktyczne niż te na piątkowy mecz eliminacyjny. Patrząc na zwyżkę formy Litwinów spodziewamy się tu ciekawego starcia z przynajmniej trzema bramkami.