Jeszcze przed przerwą reprezentacyjną zdecydowanym faworytem El Clasico wydawał się Real Madryt, bo Barcelona niespodziewanie przegrała z Sevillą 1:4. Tuż po powrocie do rozgrywek Katalończycy co prawda męczyli się z Gironą w meczu ligowym, będąc jednak w tym meczu ekipą zdecydowanie lepszą, ale następnie pokonali Olympiacos w Lidze Mistrzów aż 6:1. Tak okazałe zwycięstwo może się przydać drużynie Hansiego Flicka przed starciem z Realem, który wygrywał swoje ostatnie spotkania dużo skromniej. Królewscy są obecnie w lepszej sytuacji jeśli chodzi o tabelę i wydają się być dużo solidniejsi od odwiecznego rywala, ale jednocześnie w jedynym dotychczasowym spotkaniu pod wodzą Xabiego Alonso, w którym grali z zespołem z najwyższej (ligowej) półki, wyraźnie ulegli Atletico 2:5. Trudno więc uznawać gospodarzy za zdecydowanego faworyta niedzielnego hitu i najlepszym typem wydaje się tu over bramkowy.

Myślę że Real to wymęczy, bo niby zaczęli grać efektownie,lepiej się ich ogląda,lecz sumarum dreszczowce do 90min ,niestety kryzys nadal trwa,męczarnia z Getafe nawet w przewadze 2 piłkarzy nie było konkretów,teraz z Juventusem co jedzie d.... po asfalcie ledwo dają radę a jedyna szansa z Barceloną to kontuzje i mecz w domu

Barcelona zwykle potrafiła strzelić więcej od przeciwników, ale Real skutecznie powstrzymywał też Peńa. Ręcznik z kolei nie obronił ani jednego celnego strzału Mbappe na bramkę. Do tego brakuje Raphinii. Nie ma kto odbijać piłek od sękacza Lewandowskiego do bramki Realu. A i Yamal jeszcze do siebie nie doszedł. Teraz, nawet jak Barcelona będzie strzelać, to Real spokojnie nastrzela więcej. Tu raczej trzeba się modlić, żeby nie skończyło się jakąś manitą.

Myślę że jak barca ma dużo kontuzjowanych choć jeszcze nie wiadomo ale jak cały skład Barcelony będzie gotowy to wygrają