Wygrana United z Liverpoolu jest z pewnością światełkiem w tunelu, tyle że przed drużyną Czerwonych Diabłów jeszcze daleka podróż. Zespół nadal ma swoje braki, zwłaszcza w drugiej linii, a nie wydaje się, by w sobotę zagrał już, sprowadzony z Realu Madryt Casemiro. Tymczasem Southampton po fatalnym spotkaniu z Tottenhamem, zdobył cztery punkty, ostatnio pokonując Leicester na wyjeździe. Święci nie wygrali z faworytem u siebie od 2003 roku, a w czterech poprzednich spotkaniach strzelali Diabłom przynajmniej jedną bramkę.